Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 7 października 2018

873.Kaczka i bestie

Osaczają mnie potwory. Straszne bestie, którym nie sposób się oprzeć, skore do zawładnięcia i spętania. Prace do sprawdzenia - siedmiogłowa hydra (aktualnie, prace w siedmiu klasach mi się zbiegły w czasie). I tacka domowej szarlotki. Zazdroszczę ludziom obdarzonym silną wolą.

Kończę zwolna cykl inkwizytorski Piekary - bardzo fajne powieści (w przeciwieństwie do ich autora). Polecam.

Na rodzinnej imprezie.

- I jaka ta cielęcina?
- Bardzo dobra.
- Nie twarda?
- Nie, mięciutka.
- A kaczka jaka?
- Yyyy... lądowa.
- Dlaczego "lądowa"?
- Bo sucha.


18 komentarzy:

  1. Szarlotka własnej roboty czy kupna? Tak czy inaczej, narobiłeś smaka. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc "domowej" automatycznie wykluczyłem opcję "kupnej". Ja sam już nie robię, bo wiem czym się kończy - wpieprzę w try miga jak narkoman działkę. A oponka z osobówkowej zmienia się w traktorową. Tylną. Szatan kusiciel potrafi się posługiwać różnymi osobami, nawet matką rodzoną nieszczęsnej ofiary. :-(

      Usuń
    2. No i to błąd, bo czasem trzeba sobie osładzać życie, chociażby poprzez jedzenie ciast, a skoro masz talent do pieczenia, to szkoda, że go marnujesz. Tak teraz przyszła mi myśl, że mógłbyś otworzyć małą fabryczkę domową i sprzedawać pocztą pantoflową ciasta własnej roboty. Na różne okazje, teraz cukiernictwo jest w cenie.

      Usuń
    3. O właśnie, a teraz posługuje się Tobą. ;-)
      Zdolność upieczenia prostego ciasta to jeszcze nie talent.

      Usuń
    4. Zależy co masz na myśli, pisząc "proste", to dla każdego co innego. :D Taka szarlotka, to dla niektórych Mount Everest, a dla Ciebie bułka z masłem.

      Usuń
  2. Uwielbiam szarlotkę!!! Dodałeś odrobinę cynamonu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież piszę wyżej, że nie już piekę. :-(
      A cynamon do jabłek musowo!

      Usuń
    2. Aa, nie czytam odpowiedzi do innych osób :P

      Usuń
    3. Powiedzmy wprost: MNIE nie czytasz. ;-P

      Usuń
  3. W zapowiedziach (na 17 października) jest nowy tom Piekary z cyklu o o Mordimerze Madderdinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację, nie wiedziałem. Na razie kończę te, które ukazały się w Kolekcji Mistrzowie Polskiej Fantastyki. Nad resztą będę musiał dopiero przysiąść, żeby ustalić, których nie czytałem.

      Niezły ten numer z Dorcią.

      Usuń
  4. Aberfeldy,
    Tak się zastanawiam, czy aby nasze Rodzicielki nie są spokrewnione... Zupełnie jakbym czytała o własnej - też wredota podsuwa domową szarlotkę, chociaż wie, że ja insulinooporna... buuuu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przecież to tylko kawałek!" "Mała blaszka!" "Ktoś przyjdzie do ciebie, to poczęstujesz!" i takie tam... A jak odmówię, to przykrość sprawię. :-/

      Usuń
  5. rodziny czasem lepiej unikać ja się już teraz obawiam grudnia. Co roku gehenna. Najpierw Mikołajki u siostrzenicy, potem moje urodziny, potem urodziny siostrzenicy, potem święta, potem urodziny Szwagra a na koniec 2 stycznia urodziny mojej mamy. Strzał w łeb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo jeden samobójczy i spokój :D

      Usuń
    2. Oj tak!
      "Dwa metry w dół tak jest cicho przytulnie,
      Cisza niezwykła kołysze do snu.
      Możesz oddzielnie tak leżeć lub wspólnie
      I kwaterunek nie wtrąca się tu."
      :-)

      Usuń
    3. ile w dół to już zależy czy się na kimś czy samemu leży :D

      Usuń