Na popularnym portalu natrafiłem na artykuł filmik pod groźnie brzmiącym tytułem "Objawy depresji, których nie wolno ignorować". Nie mając ochoty na pójście tam, dokąd pójść zaraz muszę, uznałem, że mogę sobie poprokrastynować troszkę i odpaliłem filmik. Poważna choroba, więc z powagą i uwagą czytałem wyświetlające się informacje. O! zgadza się... i to się zgadza... i to mam... nooo, i to też... i to... Aż doszedłem do punktu "jeśli trwa dłużej niż 2 tygodnie" i ryknąłem spontanicznym śmiechem (nie pamiętam kiedy ostatnio mi się to przytrafiło). 2 tygodnie?! Ja wszystkie te objawy mam już, może z paroletnią przerwą, od kilkunastu lat! Kto się tak radośnie śmieje, ten depresji mieć nie może. I kwita. ;-)
depresja... hmm, zupełnie obcy mi stan... chyba, że nie wiem, że miewam ją czasami :D:D:D
OdpowiedzUsuńBo się nie zdiagnozowałeś. Byś poczytał, to byś wiedział. ;-P
UsuńPodobno prawdziwa depresja jest poważną chorobą, z której bez pomocy medyków-specjalistów bardzo ciężko jest wyjść. Niestety, termin ten jest, mam wrażenie, nadużywany przez histeryków i hipochondryków płci obojga, którzy mają "depresję", bo nie załapali się w Auchan na promocję albo dostali na wycieczce zagranicznej pokój bez widoku takiego, jaki sobie życzyli.
OdpowiedzUsuńChyba ujawniłeś zbyt wiele sceptycyzmu wobec istnienia tej choroby, bym mógł bez zastrzeżeń z Tobą się zgodzić.
UsuńAleż ja nie kwestionuję istnienia tej choroby. Mam tylko wrażenie, iż więcej ludzi chciałoby ją mieć niż de facto ma. A ci, którzy ją mają, nie obnoszą się z nią tak bardzo jak fejkowi posiadacze.
UsuńA z tym to zgoda.
UsuńCzlowieku, animacja i klikalnosc to podstawa, inaczej redaktor nie ma wierszowki a czynsz za akademi ktrzeba zaplacic
OdpowiedzUsuńA z uczciwej dziennikarki człowiek nie wyżyje... ;-)
UsuńTylko krzykliwe tytuly wprowadzajace w blad. Tylko znaki zapytania. Pislamski lud kupi wszystko
OdpowiedzUsuńIstotnie, dominuje medialna breja, w której z upodobaniem ryją mali ludzie głodni wciskania swego wścibskiego nosa w życie innych.
Usuń