Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 14 listopada 2015

443.Śpij spokojnie, władza czuwa

Drugie w tym roku uderzenie terrorystów w Paryż. Straszna jatka. Naturalnie sypią się komentarze przeciw imigrantom i przeciw muzułmanom w ogóle. Terroryści czytając i słuchając tych durni muszą być uszczęśliwieni, że taki pomyślny rezonans osiągnęli. Jasne jest, że w tym etapie chodzi im o spolaryzowanie społeczeństw europejskich i wykopanie przepaści między chrześcijanami i ateistami z jednej strony, a muzułmanami z drugiej, gdyż wychodzą z założenia, że odseparowani nią muzułmanie będą skazani na takie czy inne popieranie fanatyków; innymi słowy - przepaść ta popchnie spokojnych muzułmanów w objęcia radykałów. A to pozwoli przejść do następnego etapu z pomnożonymi szeregami. 

To nic nowego - dla radykałów najgroźniejsi są umiarkowani rzecznicy współpracy, gdyż oferują masie ludności atrakcyjną ofertę ułożenia stosunków z grupą większościową, a więc tym samym marginalizację radykałów. Podobną drogą poszli terroryści ukraińscy w Polsce przed wojną zabijając Tadeusza Hołówkę, działającego na rzecz współpracy polsko-ukraińskiej, a dla lepszego efektu sprowokowania Polaków do agresywnych działań przeciw Ukraińcom - zamordowali także ministra spraw wewnętrznych Pierackiego.

Mimo tej tragedii w tle, trudno nie parsknąć gorzkim śmiechem na buńczuczne zapewnienia władz syreniego grodu, że nam nic nie grozi, "Nie ma najmniejszych powodów do obaw", "Warszawiacy są bezpieczni.". Akurat, dużo o tym wiedzą! Jedyne co nam może zapewnia jakie takie bezpieczeństwo, to nie działalność naszych urzędników, lecz położenie na peryferiach, by nie powiedzieć wprost: na zadupiu, i nikłość naszego znaczenia w świecie. Fredro sam się przypomina: "Kto by i nastawał na waszmości nędzne życie?"

Tyle, że to może być jednocześnie zachętą dla różnych pokrzywionych umysłów, by dokonać zamachu tam, gdzie się nie spodziewają. A zaufania do naszych służb i administracji, zwłaszcza teraz - przy takiej zmianie władzy, to ja nie mam za grosz.
__________________________________________

SPECJALNA EDYCJA NOTATKI
DLA ADIEGO

Wyjątkowo tu odpowiadam na komentarz, bo w tam nie można wkleić grafiki, a poniższa sama mi przyfrunęła na myśl, kiedy przeczytałem jego komentarz z 12:37 i nie mogłem tego zmarnować.
"Niech na całym świecie wojna, byle nasza wieś spokojna!"
Przy permanentnym nieoglądaniu wiadomości o wydarzeniach z Paryża dowiedziałem się od "moich mięśniaków", ale i tak to nie zaburzyło funkcjonowania "wsi spokojna, wsi wesoła", jedynie przez krótką chwilę mają czym się podniecać.


10 komentarzy:

  1. Nie pamietam, z której to komedii (bardzo wiekowej), ale była taka scena, jak włamywacze wbijają się do jakiegoś mieszkania w celu grabieży i zastają tam dość mocno umalowaną, leciwą panią, która zaczyna krzyczeć: "Bierzcie, co chcecie, tylko mnie nie gwałćcie". To tak a propos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-D Bardzo trafne à propos.

      Usuń
    2. W filmach komediowych raczej jest, ależ gwałćcie, gwałćcie, bo mogę już tego nie doznać, a nikt inny już nie chce.

      Usuń
  2. no to cóż, ja jestem zatem takim durniem, bo uważam, że skoro rządy nie potrafią ustrzec nas przed terroryzmem, nie potrafią rozpoznać, kto jest terrorystą, a kto nie [bo raczej jest to niemożliwe], to polityka w sprawie imigrantów powinna ulec zmianie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś, Sansiu, durniem, co najwyżej w najgorszym razie możesz być słodkim głuptaskiem - zależy którą politykę masz na myśli. :-D
      Czy niemiecką ("Chodźcie tu wszyscy! Wejdźcie śmiało!"), czy polską ("Won! Won mi stąd!"), czy może jakąś bardziej wypośrodkowaną. ;-) Obie skrajności uważam za niewłaściwe.

      Przyjmowanie imigrantów może być w naszym interesie, jeśli będziemy to robili w sposób przemyślany i kontrolowany, tzn. wpuszczali tych, którzy stwarzają wysokie prawdopodobieństwo integracji i pokojowego współistnienia, a zarazem my będziemy otwarci na ich przyjęcie i akceptację w naszym gronie. Pretensje, że nie sposób odfiltrować w 100% potencjalnych terrorystów są i słuszne i naiwne zarazem - nigdy nie da się tego przewidzieć z góry z całkowitą pewnością, bo ludzie są zmienni, zwłaszcza na przestrzeni lat i pokoleń. A oczekiwanie, że uda nam się całkowicie uniknąć zawieruchy i nieszczęścia jest absurdalne i zdradza cechy myślenia magicznego: "Niech na całym świecie wojna, byle nasza wieś spokojna!".
      Zastanawiam się, czy to nie jakaś reminiscencja z okresu wczesnosłowiańskiego jeszcze, kiedy część ludzi żyła sobie w małych osadach gdzieś w głębi lasu i wierzyła, że są tam bezpieczni, byle żaden obcy tam nie dotarł.
      Nie ma absolutnego bezpieczeństwa, niestety. A wielu ludzi zdaje się wierzyć, że to możliwe. Rzymianie też wierzyli - w dobie pax Romana, i wiadomo czym to się skończyło.

      Usuń
    2. "Niech na całym świecie wojna, byle nasza wieś spokojna!"
      Przy permamentnym nieoglądaniu wiadomości o wydarzeniach z Paryża dowiedziałem się od "moich mięśniaków", ale i tak to nie zaburzyło funkcjonowania "wsi spokojna, wsi wesoła", jedynie przez krótką chwilę mają czym się podniecać.

      Usuń
    3. Odpowiedź wyjątkowo w tekście notatki. :-D

      Usuń
    4. Nie no dawno się tak nie uśmiałem, ale chyba by to tak było jak na rysunku.

      Usuń
  3. Dziękuję za głos rozsądku, Aberfeldy. W obliczu tego ksenofobicznego rzygu, który wylewa się zewsząd (i nieważne czy ze złej woli, nieświadomości czy z głupoty) opinie takie jak Twoja są jak powiew świeżego powietrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Któren to powiew tyle znaczy, co trzepot skrzydeł chrabąszcza w trakcie huraganu...

      Usuń