- Oj, to ty byś w gimnazjum przepadł. Tam to muszą się ciebie bać. Tylko jak będą mieć przed tobą respekt, to będziesz w stanie lekcje prowadzić i skłonić ich do nauki. A miłego to w dupie mają i zaraz mu na głowę wejdą.
Krążące po szkole plotki, że mam problemy z utrzymaniem dyscypliny na lekcji, znikąd się nie wzięły. Zresztą sam przecież widzę. Nie w takiej szkole chciałem uczyć i nie w takiej uczyłem. Nie umiem być zamordystą, nie potrafię utrzymywać terroru. W dzisiejszej szkole to kalectwo. Z taką ułomnością powinienem zmienić zawód, tylko to nie realne - nie ten wiek, do niczego nie przydatne wykształcenie, brak znajomości, wypalenie.
Parę miesięcy temu umarła na wylew moja koleżanka. Jednego dnia była w pracy, następnego już jej nie było. Wczoraj złapałem się na myśli: "Kurczę, zazdroszczę jej."
oj Mr. Aberfeld. Pan za bardzo przejmuje się tym co inni nauczyciele o Panu powiedzą. Złudzenie, że może Pan wpłynąć, ukształtować, zmienić około trzydziestu uczniów jest jak fatamorgana. Jeśli w danej klasie znajdzie Pan jeden diament i przeszlifuje go w brylant, to jest Pan zwycięzcą, poszukałbym go wśród czwórkowiczów. ;)
OdpowiedzUsuńPlotkami się nie przejmuję, chyba że korespondują z moimi konstatacjami. Co do szukania i szlifowania, to jest to bardzo romantyczna wizja, tylko mało przystająca do realiów szkolnych.
UsuńDemokracja demokracją, ale zdrowa forma zamordyzmu nie jest, wbrew pozorom, złą rzeczą.
OdpowiedzUsuńW leczniczych dawkach - i owszem.
UsuńChyba żartujesz z tym brakiem dyscypliny w szkole średniej. Uważam, że gdzieś popełniłeś błąd.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że odpuszczasz sobie diamentów szlifowanie. Może warto?
I żeby nie było. Nie we wszystko wierzę, o czym piszesz.
To jasne, że popełniłem błąd. Poza wszystkim, tak jak w kryminałach wiadomo, że zabił lokaj, tak w edukacji wiadomo że zawinił nauczyciel. ;-)
UsuńBlog jest wytworem literackim a nie skanem rzeczywistości, więc niewiara wydaje się dość oczywistym podejściem.