Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 16 marca 2022

1218.O ogrze, rycerzu i zmęczonym głupcu

Mam nadzieję, że zrobi się wreszcie stabilniej cieplej, a nie jak ostatnio koło (albo i pod...) zera kiedy wychodzę rankiem do roboty.

Dyrekcja "niby patrzy, niby słucha, tymczasem już blisko klamki..." a ty człowieku przytomniejesz po chwili z dołożoną robotą. Strategia mamusina - "oj, weź jeszcze ten kawałeczek, przecież to odrobina taka, co to dla ciebie!". I tak jakoś nie wiadomo jak, niepostrzeżenie zrobiło mi się 27 godzin przy tablicy. A ja już zmęczony jestem, nie wróciłem jeszcze do formy sprzed epidemii i zdalnego. Może nigdy już nie wrócę, bo przecież człowiek się starzeje.

W klasach pojawiają się coraz to nowi uczniowie z Ukrainy. Poza wyjątkowymi przypadkami, o nauce nie ma mowy, bo nie znają polskiego na tyle, żeby orientować się co się robi na lekcji. Niektórzy rozumieją piąte przez dziesiąte z mowy, ale tekstu już nie przeczytają. Pojawiają się już zupełnie idiotyczne pomysły na prowadzenie komunikacji z takimi uczniami (po angielsku!). W praktyce realizujemy z nimi opiekę, a nie naukę. Robić z nimi nie ma co. Jak to są jedna, dwie osoby na klasę (30 osób!), to nie mam jak ogarniać dwóch tak różnych trybów. Oceniać tym bardziej nie ma za co. Jak ma wyglądać klasyfikowanie ich i promocja - nie wiemy. Więc sobie siedzą jak na tureckim kazaniu, a my udajemy, że nie ma problemu.

Dzięki Bogu zmora studniówkowa już za mną. Jednego dnia praca i studniówka. Wstałem o szóstej i położyłem się spać w pół do piątej. Za stary na takie maratony jestem. Za to dostatecznie głupi, bo się zgodziłem niechętnie i warunkowo na kolejne wychowawstwo. Oczywiście dyrekcja usłyszała tylko to co chciała z tej warunkowej zgody. Jedzenie kiepskie tak, że połowę z tego co skosztowałem zostawiłem po pierwszym kęsie.

Jednemu z tatusiów z komitetu studniówkowego wyraźnie pomyliła się studniówka dziecka z derbami drużyn piłkarskich, które zabezpieczałby ze swoim plutonem ZOMO i dawał niezłe popisy. Budził przy tym niesmak świadków z wyjątkiem wdzięcznej za pomoc i zaangażowanie dyrekcji, najwyraźniej zupełnie nie dopuszczającej do siebie myśli, że za niektóre wyskoki tego pana, to ona miałaby nieliche kłopoty, jako że dyrektor szkoły ostatecznie odpowiada za wszystko.

Jeden z maturzystów doznał iluminacji rycerskiej. Posiadłszy informację o wtargnięciu intruza w sferę jego zastrzeżonej wyłączności i naruszeniu czci damy, w tym wypadku zlokalizowanej w jednym z półdupków (nie wnikał już który konkretnie padł ofiarą tej bezczelnej uzurpacji), ruszył energicznie pokazać łachudrze czym się kończą takie wtargnięcia na pański teren. Kmiotek oklepany należycie przepędzonym został, cześć damy zrekonstruowano; tylko niestety honornego rycerza pachołkowie miejscowi bez żadnego dla wysokiego stanu respektu sponiewierali haniebnie, co gorsza na oczach osłupiałej całym zajściem gawiedzi.

7 komentarzy:

  1. Nathi pisał na forum, ze za tobą tęskni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za mną, tylko co najwyżej za moją pisaniną, która sensu już nie ma.

      Usuń
  2. Ty przynajmniej jeszcze w pracy po polsku się porozumiewasz ja już coraz mniej. U mnie już ukraiński w pełni a raczej rosyjski bo ja muszę się z ludźmi porozumieć nikogo nie obchodzi w jaki sposób. Na klientów polskich nie ma już czasu bo Ukraina to priorytet także ciesz się, że jeszcze ich nie musisz nauczać w ich języku i możesz udawać że ich nie ma. Co do angielskiego to jestem zaskoczona ale tamtejsza młodzież zupełnie nie włada. Nie wiem czy oni się uczą angielskiego w ogóle. U nas przeleciało już ze 100 rodzin z dziećmi i z żadnym się nie dało po angielsku ani dzieckiem ani rodzicem. jedynie były dwie 20-to parolatki które sobie radziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe z tym angielskim. Być może to komuś z naszych się coś ubzdurało.
      Choć tyle dobrze, że polski i ukraiński są na tyle podobne, że jakoś tam idzie się ogólnie porozumieć w sprawach codziennych, ale w naszych specjalistycznych to już nie starczy.

      Usuń
    2. ciężko się dowiedzieć ich historie w stylu poziom wykształcenia, zawód i jaką wykonywali pracę. Okazuje się, że oni mają system gimnazjalny. Podstawówka ma 9 klas i Ci z 9-tej do Liceum się nie nadają. Ogólnie będzie to dosyć ciekawe jak sądzę.

      Usuń
    3. Do tego maturę zdają rok wcześniej niż u nas - w wieku 17 lat.

      Usuń
    4. no właśnie ... po kilku dniach załapaliśmy, że ich określenie wykształcenia "średnie" to nasze gimnazjalne

      Usuń