Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 7 września 2021

1203.Dziurka w denku

Siedem godzin na fullobrotach. Na przerwach dyżury, rada, gaszenie "pożarów". Nie było kiedy herbaty zrobić. 

Uwielbiam wieczorne telefony z informacją: "Masz w klasie aferę!" Następnego dnia jest latanie i próba jakiegoś takiego pokierowania sprawy, żeby nie było huku, a zwłaszcza żeby się gros nie skupiło na mnie, że nic nie zrobiłem, nie pomogłem i w ogóle. Jasio do grupy pani Kowalskiej nie pójdzie, bo chce być w grupie lepszej, z wyższym poziomem nauczania, a poza tym (jak się zdaje) pani Kowalskiej nie lubi i uważa, że ona nie zna dobrze języka którego uczy. Więc nie i koniec. W tle grzejący silniki i ładujący amunicję rodzic. Ostatecznie sprawa Jasia załatwiona. Ciekaw jestem tylko, czy nie okaże się, że Stasio, Franio i kolejni nie dojdą do podobnego wniosku i staną okoniem wobec przenosin.

Znalazłem salę na zajęcia z maturzystami - sukces. Szkoda tylko, że nie ma rzutnika. Jest krucyfiks, ale to jednak nie to samo.

Ciekawa sprawa - whisky stojąca nietknięta od czerwca właśnie zaczęła niknąć w oczach. Może się dziurka w denku zrobiła... albo co...?

8 komentarzy:

  1. Sprawdź korek butelki, bo może whisky wietrzeje.

    OdpowiedzUsuń
  2. też myślę jak Hebius że się zamknięcie rozszczelniło :D

    U mnie jak niknie alko to się nikt nie wstydzi przyznać ha ha ha

    Tęsknię czasem za taką szkołą prowadzoną krzykiem, groźbą i rózgą. Wiadomo dziś się uważa, że to było niehumanitarne ale ja mile wspominam. Musiałam sobie radzić sama bo rodzic nie przychodził jęczeć i pomagać, nie wyżebrał lepszych ocen i jak Pani uważała, że zasłużyłam na kare czy uwagę to się rodzice z tym zgadzali bez dyskusji. Był jakiś posłuch i autorytet a teraz? a teraz takie samo szambo jak wszędzie. Kto ma rodzica z ryjem ten dostanie wszystko na tacy od szkoły przez pracę i nawet mieszkanie bo pójdzie zastraszy i załatwi. A prawda taka, że nikt nigdzie się użerać z takimi nie chce i wszystko da i przytaknie żeby się gnojka pozbyć. Takie czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była w tym pewna wygoda dla belfra, ale ja bym jednak nie chciał uczyć strachem i przemocą.

      Usuń
  3. Może nie tyle bezpośrednio Stasio, Franio dojdą do takiego wniosku, ale info przekazane do góry, skłoni tych grzejących silniki i ładujących amunicję do podążenia przetartym szlakiem, dla "naszego dobra i bezpieczeństwa".
    Pochodnie też dla "waszego dobra i bezpieczeństwa", bo przecież chcecie mieć dzieci lepiej wykształcone.

    U mnie co tydzień odparowuje Amundsen, na szczęście, po tygodniu dawki są niewielkie i skutecznie mnie powalające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekologiczna taka i postępowa nazwa - no to cyk pod ten lodowiec, zanim się roztopi! ;-)

      Usuń