Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 20 września 2019

1029.Zasmarkany bębenek

No i czuć już ten pęd wirującego bębenka. Ani się obejrzałem i już piątek. Szczęśliwy, kto wychowawstwa nie ma, bo ćwierć roboty mniej ma. Zajęcia integracyjne, zespoły pomocy psycho-pedago, już pierwsze problemy uczniów i latanina. Tłumaczenie doświadczonym przecież osobom, że białe jest białe, a czarne jest czarne i słyszenie w odpowiedzi, że przecież czerwone maliny są bardzo smaczne. Klasa fajna i z potencjałem, jak rzadko. Ze dwie lub trzy osoby przydałoby się usunąć i byłaby rewelka i moc. Ciekawe kiedy to (ich) spieprzymy. Wakat matematyki zapełniony. Chciałbym być dobrej myśli, ale widzę dość istotne niekompatybilności klasy i nauczyciela. Niewątpliwie dobrze, że wreszcie ktoś jest. W tle walka z upierdliwym przeziębieniem.

12 komentarzy:

  1. Kuruj się intensywnie przez weekend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie miałem ogólne plany, aczkolwiek już da się chyba tylko przez 3/4 weekendu, bo właśnie wróciłem z zakupów (troszkę zmęczony). I raczej z tą intensywnością to mi raczej niespecjalnie wyjdzie. Ale Bóg zapłać za pamięć. :-)

      Usuń
  2. Na przeziębienie najlepszy czosnek.

    Polecam, Acrobat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo w to wierzyłem i stosowałem, aż w końcu zacząłem zauważać, że efekty jego stosowania są niezauważalne. :-((

      Usuń
    2. Widać brałeś za mało. Czosnek i syrop z cebuli to podstawa!

      Usuń
    3. E tam. Byłem tak naczosnkowany, że z sąsiednich powiatów wampiry uciekały.

      Usuń
  3. O to na maturze z maty będą mogli wykazać się kompatybilnością z zadaniami.
    Jak Wy to robicie, że już jesteście chorzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, mój drogi... To po prostu TALENT! :-)
      A serio - sporo u nas ludzi już się pochorowało. Nic nadzwyczajnego - jak co roku o tej porze. To w dużym stopniu zasługa stresu wywołanego powrotem do pracy i początkiem roku szkolnego (aura też się dokłada). Nie-belfer tego się nawet nie domyśla.

      Usuń
    2. Cóż, czyli jak co roku, na początku roku należy się zaopatrzyć w medykamenty na antytalenty.

      Usuń
    3. A i tak zaskoczenie będzie... jak drogowców zimą. :-(

      Usuń
    4. Co do drogowców, to kiedyś rozmawiałem z pracownikiem firmy miejskiej, która jest odpowiedzialna za odśnieżanie, czy usuwanie opadów zimowych z dróg. Otóż okazało się, że ten pierwszy dzień kiedy oni wyjeżdżają w teren, ustala miasto. Od tego dnia rozpoczyna się dla nich akcja zima z konsekwencjami dla m-ta, czyli dyżurami kierowców, utrzymaniem aut do odśnieżania, przerobienie innych posiadanych także do odśnieżania.
      Czyli pierwszy dzień odśnieżania ogłasza m-to, następna to firma już wyjeżdża sam z siebie. Dyspozytor zarządza.
      Jeżeli m-to oszczędza, to jak najdłużej przeciąga ten pierwszy dzień, bo liczy się z kosztami.

      Usuń
    5. A i tak wszystko spada ze śniegiem na drogowców.

      Usuń