Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 15 czerwca 2019

981.Skwar

Koszmar - 31 stopni w pokoju pod wieczór. Ból pleców, ból głowy, niedobrze mi. Sam nie wiem już czy to dywanowy*) napad lękowy na okoliczność zadań końca roku, czy efekt skumulowanego przegrzania. Może jedno i drugie. Wątpliwości czy pracowity poczciwy wiatraczek przynosi ulgę. W nocy budzi mnie uczucie, że głowa przeniosła mi się do wanienki z wodą, lecz to tylko przepocona aż do wyżymania poduszka. Koszmar.

Wczoraj w pracy sześć godzin zamiast jednej - pomaganie koleżankom w ogarnianiu świadectw i arkuszy ocen. Jak jest bałagan w dokumentacji wyhodowany w ciągu roku, to teraz ma się kupę roboty. I "Pomóż! Nie zostawiaj mnie z tym!"

EDIT. 21.53 Już tylko 30 stopni w pokoju (przy otwartych na przestrzał oknach). Hurra...
EDIT 23.20 Już tylko 29 stopni. Szkoda, że z dala od łóżka. 😠

_______________________________________
*) aluzja do nalotów dywanowych bombowców.

8 komentarzy:

  1. Jest nadzieja na burzę w nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz wytrzymać jeszcze dzisiejsze 31 st i jutro już poczujesz ulgę, bo zapowiadają tylko 25.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy 29 to zasypiam normalnie. Żaden problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się tak nie chwal, bo prawilni zaczną coś podejrzewać, żeś dopiero niedawno zlazł na eurobrzeg z pontonu. ;-)

      Usuń