Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 7 czerwca 2021

1196.Przesypywanie się

Plany naiwne, żeby w ciągu czterech dni wolnego prace posprawdzać i do szkoły wrócić po długim bożocielnym weekendzie z grubym plikiem kapiącej satysfakcji, poszły się tentegować. Z sześciu klas, sprawdziłem dwie. Gdybym był kobietą, to chyba bym nosił imię Prokrastynacja. I żebym chociaż jeszcze coś pożytecznego zrobił; przynajmniej - pożyteczniejszego niż upranie pledu.

* * *

Patrzymy na wydłużoną w porównaniu z poprzednim dniem listę zastępstw.

M. - I jak się czujemy?

Ja - Nie wypada szczerze tak przy ludziach.

M. - To psychiczne wsparcie po powrocie ze zdalnego, o którym było szkolenie, to nauczyciele powinni dostać, a nie tylko uczniowie.

* * *

Mama o Dziedzicowej: - Ona tak strasznie dużo traci przy bliższym poznaniu...

* * *

Mama: - A jak tam Jasio? Żeni się?

Dziedzic: - Babciu, a komu dziś potrzebny ślub?

Mama: - No, przecież ty się ożeniłeś.

Dziedzic: - Jak kto głupi...

* * *

Czas zapieprza, choć nikt go nie goni,

Wkrótce w urnę przesypiesz się własną.

Z ulgą chwilę nadeszłą powitasz,

gdy ostatnie światła pogasną.