Dzięki Bogu za te parę dni wolnego! Po sześciu godzinach intensywnych zajęć poczułem, że jakoś troszkę ciężej niż zwykle mi się oddycha. Pogoda pewnie, ciśnienie. Kiedy patrzę na leżące obok ponad 90 prac do sprawdzenia, to mam wrażenie, że... To pewnie ciśnienie.
Wice nakręciła się na zakupy wyposażenia imprezowego dla naszej tratwy. W ramach konsultacji przed-zakupowych zagadnięto i mnie (w nadziei, że jakoś ukonkretyzuję wizję wice). Miałem wyrzuty sumienia, że odczuwam rozbawienie, kiedy jednocześnie współczułem naszemu IT- konserwatorowi, bo biedaczek będzie musiał sprowadzać wice na ziemię, próbując wytłumaczyć, że jej plany zakupowe od naszych realiów budżetowych dzielą tak na oko ze dwa zera. To będzie bolało.
Generalnie od dawna sugestie, że mostek - skoro ma takie ambicje - powinien pozyskać sponsorów innych niż gmina z jej groszowymi dotacjami, są odrzucane przezeń z ledwie tajonym oburzeniem.
Generalnie od dawna sugestie, że mostek - skoro ma takie ambicje - powinien pozyskać sponsorów innych niż gmina z jej groszowymi dotacjami, są odrzucane przezeń z ledwie tajonym oburzeniem.