Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 11 czerwca 2019

979.Alla sudanese

Matko Bosko Sudańsko! Gorąc. Mimo to (dla ruchu) wracam pieszo, tyle, że wybierając cienistą stronę.

Dzieciaków może połowa. Ciężko dysząca połowa. Tratwy Meduzy nie projektowano na takie upały.

M. szczebiocze na przerwie radośnie, moja chłodna powściągliwość zupełnie nie zwraca jej uwagi. Dość to zabawne w kontekście tego, jak wysoko ocenia swoją empatię i otwarcie na ludzi.

Zaniosłem dyrowi wykonaną robotę i wskazałem co musi pilnie zrobić, żeby można było ruszyć z tym dalej (a koniec roku już w połowie przyszłego tygodnia!). Kolega po wyjściu z gabinetu rozbawiony jak upalona norka: "- Chyba nie sądzisz, że on ci to zrobi w tym tygodniu?!". 

Co i rusz - rankiem wyglądając z okna, za dnia rzucając okiem na lazurowe niebo, na skąpaną w słońcu kamienicę, mam przebłyskowe wspomnienia Rzymu. Tym częstsze im cieplej i słoneczniej się robiło.

19 komentarzy:

  1. Przeczytałem że wybrałeś "ciernistą stronę" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisz wprost: "przeszedłem na ciemną stronę..." ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nią przecież przeszedłem też już dawno - zostając belfrem. :-)

      Usuń
  3. Jak patrzę z okien biura na skąpane w słońcu śródmieście to mam przebłyskowe wizje pustyni, którą się niedługo staniemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzej, bo bez Tiny Turner.

      Usuń
    2. Jakie "gorzej", panie?! Lepiej! Żadnych tu, panie, czarnuchów ani ciapatych nie będzie. To będzie nasza narodowa i katolicka pustynia! Tylko biali, czerwoni i piasek. Znaczy, tfu, biało-czerwoni! Komuchy i indiańce - wypad mi stąd! Nasza pustynia, kurła! Nasza!
      ;-)

      Usuń
    3. Przyjechała niedawno do biura koleżanka z Budapesztu. Spojrzała na Pałac Kultury i zapytała czy to kościół.
      Miałem wtedy wizję katototalitarnej przyszłości naszego kraju, z gargantuicznym kościołem pośrodku pustyni Śródmieścia. Przebiło to nawet moją poprzednią wizję, która nawiedziła mnie na Wilanowie, pod wrażeniem zestawu złożonego z małych, ciasnych deweloperskich koszmarków do mieszkania i górującego nad nimi kościoła pod wezwaniem świętej Wyciskarki Do Cytryn.

      Usuń
    4. Ja już stary człowiek i tylu wizji nie miewam... ;-D
      A Wyciskarka jest wyciskowo paskudna.

      Usuń
    5. Narodową pustynię już macie. Póki co intelektualną, ale zawsze coś. Podsłuchując rozmowy turystów z różnych zakątków globu doszedłem niedawno do wniosku, że trudno o bardziej schamiałą nację niż Polacy. Nie dość, że strasznie drą mordy, w dodatku bez senu to jeszcze bluzgają na potęgę, kompletnie bez powodu. Po porannej podróży metrem z kwiatem polskiej turystyki, zaczynam tęskić za czasami, kiedy Polacy musieli trzymać paszporty na komisariatach, a za granicę wyjeżdzali na zaproszenie.

      Usuń
    6. Widać, że nie poznałeś Anglików na gościnnych występach np. w Krakowie ;)

      Usuń
    7. Dla mnie to żaden argument ani usprawiedliwienie. Może warto czasem porównać się z kimś lepszym, a nie gorszym od siebie?

      Usuń
    8. A tak na poważnie to myślę, że generalizowanie i opieranie opinii na dowodach anegdotycznych nie pozwala dostrzec żadnej obiektywnej rzeczywistości.

      Usuń
    9. I jeszcze jedno: "Może warto czasem porównać się z kimś lepszym, a nie gorszym od siebie?"

      Nie porównuję siebie, tylko osoby, o których napisałeś.

      Usuń
  4. pogoda piękna, uwielbiam taką :P a z Rzymu prześlę Ci kartkę [wirtualną rzecz jasna :D], o ile moje plany dojdą do skutku :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę, żeby doszły. :-)

      Usuń
    2. uwaga na kieszonkowców a zwłaszcza dzieci lat 6-10 trudniące się tym procederem

      Usuń
    3. Bez obawy - te małe gnojki instynktownie wyczuwają belfra i ominą Sansenojskiego szerokim łukiem.

      Usuń