Matko Bosko Sudańsko! Gorąc. Mimo to (dla ruchu) wracam pieszo, tyle, że wybierając cienistą stronę.
Dzieciaków może połowa. Ciężko dysząca połowa. Tratwy Meduzy nie projektowano na takie upały.
M. szczebiocze na przerwie radośnie, moja chłodna powściągliwość zupełnie nie zwraca jej uwagi. Dość to zabawne w kontekście tego, jak wysoko ocenia swoją empatię i otwarcie na ludzi.
Zaniosłem dyrowi wykonaną robotę i wskazałem co musi pilnie zrobić, żeby można było ruszyć z tym dalej (a koniec roku już w połowie przyszłego tygodnia!). Kolega po wyjściu z gabinetu rozbawiony jak upalona norka: "- Chyba nie sądzisz, że on ci to zrobi w tym tygodniu?!".
Co i rusz - rankiem wyglądając z okna, za dnia rzucając okiem na lazurowe niebo, na skąpaną w słońcu kamienicę, mam przebłyskowe wspomnienia Rzymu. Tym częstsze im cieplej i słoneczniej się robiło.
Przeczytałem że wybrałeś "ciernistą stronę" :P
OdpowiedzUsuńTę też, tylko znacznie wcześniej. ;-)
UsuńNapisz wprost: "przeszedłem na ciemną stronę..." ;-)
OdpowiedzUsuńNa nią przecież przeszedłem też już dawno - zostając belfrem. :-)
UsuńJak patrzę z okien biura na skąpane w słońcu śródmieście to mam przebłyskowe wizje pustyni, którą się niedługo staniemy.
OdpowiedzUsuńMad Max itp. ;-)
UsuńGorzej, bo bez Tiny Turner.
UsuńJakie "gorzej", panie?! Lepiej! Żadnych tu, panie, czarnuchów ani ciapatych nie będzie. To będzie nasza narodowa i katolicka pustynia! Tylko biali, czerwoni i piasek. Znaczy, tfu, biało-czerwoni! Komuchy i indiańce - wypad mi stąd! Nasza pustynia, kurła! Nasza!
Usuń;-)
Przyjechała niedawno do biura koleżanka z Budapesztu. Spojrzała na Pałac Kultury i zapytała czy to kościół.
UsuńMiałem wtedy wizję katototalitarnej przyszłości naszego kraju, z gargantuicznym kościołem pośrodku pustyni Śródmieścia. Przebiło to nawet moją poprzednią wizję, która nawiedziła mnie na Wilanowie, pod wrażeniem zestawu złożonego z małych, ciasnych deweloperskich koszmarków do mieszkania i górującego nad nimi kościoła pod wezwaniem świętej Wyciskarki Do Cytryn.
Ja już stary człowiek i tylu wizji nie miewam... ;-D
UsuńA Wyciskarka jest wyciskowo paskudna.
Narodową pustynię już macie. Póki co intelektualną, ale zawsze coś. Podsłuchując rozmowy turystów z różnych zakątków globu doszedłem niedawno do wniosku, że trudno o bardziej schamiałą nację niż Polacy. Nie dość, że strasznie drą mordy, w dodatku bez senu to jeszcze bluzgają na potęgę, kompletnie bez powodu. Po porannej podróży metrem z kwiatem polskiej turystyki, zaczynam tęskić za czasami, kiedy Polacy musieli trzymać paszporty na komisariatach, a za granicę wyjeżdzali na zaproszenie.
UsuńWidać, że nie poznałeś Anglików na gościnnych występach np. w Krakowie ;)
UsuńDla mnie to żaden argument ani usprawiedliwienie. Może warto czasem porównać się z kimś lepszym, a nie gorszym od siebie?
UsuńA tak na poważnie to myślę, że generalizowanie i opieranie opinii na dowodach anegdotycznych nie pozwala dostrzec żadnej obiektywnej rzeczywistości.
UsuńI jeszcze jedno: "Może warto czasem porównać się z kimś lepszym, a nie gorszym od siebie?"
UsuńNie porównuję siebie, tylko osoby, o których napisałeś.
pogoda piękna, uwielbiam taką :P a z Rzymu prześlę Ci kartkę [wirtualną rzecz jasna :D], o ile moje plany dojdą do skutku :P
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby doszły. :-)
Usuńuwaga na kieszonkowców a zwłaszcza dzieci lat 6-10 trudniące się tym procederem
UsuńBez obawy - te małe gnojki instynktownie wyczuwają belfra i ominą Sansenojskiego szerokim łukiem.
Usuń