Dziś na szczęście święta we własnym domu. Wczorajsze odchorowałem, dopiero noc przyniosła jakąś ulgę. Teraz pranie nastawione, oświetlenie w szafie zamontowane, "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki" oglądane (w kawałkach po kilka minut). Wczoraj w nocy (właściwie to było już dzisiaj...) skończyłem dorzuconą w "Netflixie" przedostatnią porcję (10 odcinków, pół szóstego, ostatniego sezonu) "Teenwolfa". To zresztą była jedna z fajniejszych serii - pomysł z "Dzikim Gonem" był bardzo dobry.
Wczoraj w pewnym momencie minirodzinnej biesiady przyszła mi nagle myśl, której rozsądnie nie wypowiedziałem na głos: Szkoda, że siostrzeniec nie ma dzieci. Tak jak tam w 5 osób siedzieliśmy, to koniec tej rodziny. Po nas już nikogo nie będzie.
Korzystając z "Easter Classics 33% off selected products" złożyłem niewielkie zamówienie na figurki. Sam nie wiem czy to ma jeszcze jakiś większy sens niż przyzwyczajenie...
Ale siostrzeniec chyba dzieci jeszcze mieć może?
OdpowiedzUsuńWiekowo tak, ale czy zdrowotnie i ochotnie to nie wiem, a żadnych najmniejszych nawet sygnałów w tym kierunku nie ma. A pytać - nie wypada.
UsuńMoże woli chłopaków? :P
UsuńNie sądzę, heteryk do obrzydliwości. ;-))
UsuńTo ciekawe, myślałem wczoraj podobnie. Że linia ze strony biologicznego się kończy. Mój młodszy brat może i będzie miał dzieci, ale mamy różnych ojców, więc...
OdpowiedzUsuńWidoki i myśli z tego samego wagonu podobne. ;-D
UsuńWidzę, że u Kolegów duże przywiązanie do idei ekspansji własnego DNA...
UsuńNawet jak to czytam, to zupełnie nie identyfikuję się z takim ujęciem problemu, choć pewnie gdzieś w głębi na poziomie instynktu biologicznego o to chodzi. Bardziej rozumowo, to raczej uświadomienie sobie bezproduktywności życia.
UsuńA ja chyba bardziej pomyślałem o tradycji. Dziadek był niepocieszony faktem, że mój biologiczny wyłamał się i nie wdział munduru. Ja to nadrobiłem... I dalej nie przekażę. Chyba, że wyszkolę bojowego mopsa.
UsuńAberfeldy: W takim ujęciu rozmnażanie byłoby jedynie przedłużaniem tej bezproduktywności o lata życia kolejnych pokoleń ;)
OdpowiedzUsuńCzarny: Bojowy mops ziemia - powietrze.
Nie pojmujesz fundamentu koncepcji: każde kolejne pokolenie to zwiększenie prawdopodobieństwa, że któryś z potomków zrobi coś pożytecznego. ;-))
UsuńPoza tym, ziemia-powietrze to jamniki, a mopsio to ziemia-ziemia.
Wrzuć w googla flying dachshund i podziwiaj. :-)
Chyba że się Czarny z Tomkiem dogada i...
https://www.google.pl/search?client=firefox-b&dcr=0&biw=1920&bih=922&tbm=isch&sa=1&ei=MDbCWpv4OYq2kwX9_baoCQ&q=flying+pug&oq=flying+pug&gs_l=psy-ab.3..0j0i30k1l2j0i5i30k1j0i8i30k1l2.143476.144354.0.144606.3.3.0.0.0.0.158.468.0j3.3.0....0...1c.1.64.psy-ab..0.3.466....0.FsKwG4j1spg#imgrc=lDMLog6QoYMxgM:
Na razie najlepiej wychodzi mu produkcja gazów bojowych...
Usuńhttps://i.pinimg.com/originals/a0/46/0a/a0460a2c12643e0e06788d4cada67891.jpg
UsuńNie mam pytań :D
Ja również o tym ostatnio myślałem :) ale u mnie to raczej problemem nie będzie, brat już niedługo ojcem zostanie, więc jest dobrze ;-)
OdpowiedzUsuńBędziesz chrzestnym? :-)
UsuńPranie w święta? (też uprałem...)
OdpowiedzUsuńKażda pora, poza nocną, dobra. ;-)
UsuńJeśli w nocy jest tańsza energia to w sumie...czemu nie? No chyba że dźwięk odrzutowca, to faktycznie...
UsuńW bloku jednak dźwięk i wibracje niosą. A nocnej taryfy nie mam.
Usuńu mnie wymarło ojcowskie nazwisko bo ma 2 córki. Ja dzieci nie mam a Młoda na razie ma córkę. Ale jakoś ja się nad tym raczej nie zastanawiam. No chyba, że pod kątem czy siostrzenica odda mnie kiedyś do domu starców czy może się mną zajmie :D
OdpowiedzUsuńPytanie jeszcze: JAK się zajmie. ;-))
Usuńwłaśnie dlatego już teraz ją urabiam, żeby potem się zajęła porządnie. Ma dopiero 2,5 roku ale trzeba kuć żelazo póki gorące :D
UsuńSłusznie! Żeby potem nie usłyszeć czegoś w rodzaju: "Chodź, ciociu! Popatrz jaki piękny widok z tego klifu!" :-D
Usuńo to to właśnie. Albo żeby mnie w porę gdzieś zamknęła w jakimś ośrodku zanim będę z gołym tyłkiem po dworze chodzić i wychodzić na zewnątrz. Mnie to już będzie jedno pewnie nie będę świadoma ale po co ludzi gorszyć starym pomarszczonym cielskiem ;D
UsuńWbijaj jej do głowy mocno - "w ośrodku"! I że komórka i piwnica to nie są "ośrodki". :-)
Usuńza dużo oglądasz programów typu "Uwaga" i Pani Jaworowicz :P
UsuńW ogóle nie oglądam telewizji. :-P
Usuńto już w radio też tak straszą czy nie słuchasz też radia ?
UsuńNigdy nie słuchałem radia. :-)
Usuńo cholera ... historyk pustelnik ~! skąd Ty czerpiesz wiedzę bieżącą ??
UsuńZ netu.
Usuńznaczy nie stać na radio. No to może jaką zrzutę zrobimy ??? :D
UsuńA Bóg zapłać za chrześcijański odruch, ale nigdy nie przepadałem za tym brzęczącym pudełkiem.
Usuńto może chociaż na nowszy laptop skoro to jedyny Twój oświaty kaganek :P
UsuńKaganek to ja niosę, a komputerek to okno na świat moje. :-)
Usuńnie wiem co niesiesz poza siatą z biedronki. Jak nie masz radia i nie oglądasz TV to marny to kaganek jest :P
UsuńJeśli kaganek oświaty miałby być zasilany tym co się wylewa z telewizji i radia, to należałoby go zakopać na paręset metrów głęboko. :-P
Usuńnie no nie zasilany ale winieneś wiedzieć co w trawie piszczy :)
UsuńChociaż ja w zasadzie mam podobnie. Od 6 lat nie mamy telewizji ale ja nie nauczam w szkole to uważam, że mogę nie wiedzieć co tam Pani w polityce :D
Uczę historii, a o niej z telewizji czy radia lepiej się nie dowiadywać.
Usuńoczywiście ale żeby dementować głupoty to musisz być ich świadom :D
UsuńTo amatorskie podejście. ;-D
Usuńaha a jakie jest profesjonalne ? :)
UsuńWytykać to co nam się głupotą akurat wyda. ;-D
Usuńa to dosyć indywidualne podejście bo zapewne każdemu wyda się nią coś zgoła innego :)
UsuńProfesjonaliści są indywidualistami. :-D
Usuńindywidualiści to są raczej nie-mile-widziani :D u mnie w pracy na pewno a i u Ciebie podejrzewam również ;D
UsuńCzy ja wiem? Belferstwo, przynajmniej u nas, w Polandii, to jednak profesja indywidualna, a nie zespołowa, więc indywidualiści mogą sobie zupełnie efektywnie latami funkcjonować.
Usuń