Taka refleksja, jak wygląda monitorowanie MEN.http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=59883
Jesteśmy małą szkołą, jednooddziałową. Ze względów lokalowych pracownie szkole pełnią przynajmniej podwójna rolę, czyli chemiczno-fizyczna, biologiczno-chemiczna, językowo-komputerowa. Więc pytam, co mam wpisać w ankiecie - że mam pół :)? Na co otrzymuję odpowiedź, że jedną pracownie pełniące dwie funkcje, wpisać mam jako dwa pomieszczenia. I w ten sposób stałam się posiadaczką 6 pracowni :)
I to taka sprawozdawczość w oświacie w pigułce.
Inny dyrektor na tym samym forum utyskuje, że nie może znaleźć nauczycieli do nauczania indywidualnego, które mądre ministerstwo od tego roku pozwala organizować wyłącznie w domu, a nie, jak dotąd, w pewnych przypadkach także w budynku szkoły.
Mam taki problem:
Liceum, młodzież dojeżdża, często z daleka.
Poradnia wydaje już kolejne, jedenaste, orzeczenie o indywidualnym nauczaniu w domu.
Czasem do końca roku, czasem na kilka miesięcy. czasem bo uczeń zachorował, a czasem chyba dlatego, że rodzice przekonali lekarza, że indywidualne zapobiegnie jedynkom, drugoroczności i związanym z tym stresem.
Jeśli uczeń mieszka względnie blisko, udaje się to ogarnąć.
Ale co jeśli mieszka daleko? Komunikacją publiczną dwie godziny w jedną stronę. Mam już kilku takich.
Moi nauczyciele nie są już w stanie mieć więcej godzin, o czasie pracy nawet nie wspominam.
Próbowałem znaleźć "miejscowych" nauczycieli - ale albo nie ma albo nie chcą. Nie dziwię się - mam człowiek podpisać umowę na 1/18 na dwa miesiące, ale musi przywieźć zaświadczenie o niekaralności (na własny koszt), muszę go wysłać do medycyny pracy, na szkolenie bhp...
W tych miejscowościach nie ma szkół średnich, a nauczyciele szkół podstawowych i gimnazjów, często dwuprzedmiotowi, nie chcą się podejmować uczenia wg programu 2 czy 3 klasy liceum, o rozszerzeniu nie wspominając, tłumacząc, że zbyt dużo czasu sami musieliby przygotowywać się do tych zajęć.
Na dodatek jedna godzina nauczania indywidualnego z dalekim dojazdem dla "obcego" nauczyciela jest mniej płatna niż stawka godzinowa na miejscu - bo nie ma stażowego i motywacji.
Nie mogę też wysłać "swojego" nauczyciela w sobotę. (...) Jeden z uczniów mieszka 2 km od najbliższego przystanku rzadko jeżdżącego autobusu - kto nie ma samochodu, to ma wycieczkę na cały dzień. A przecież nie mogę zatrudnić na zastępstwo na tydzień, bo jest zbyt dużo formalności.
I dalej, w tym samym wątku:
Wrzuciłem na facebookową grupę Praca na Białołęce ogłoszenie i nawet dostałem kilka odpowiedzi od osób z pp. Ich konkluzja jest taka, że jako kelnerka zarobią więcej niż na indywidualnym domowym, a i mają perspektywy.http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=59897
A mądre głowy z MEN udają, że problemu nie ma, spychając go tym samym na barki niższych szczebli, samemu truchtając po nagrody i premie.
Nie potrzebujesz może ładunków wybuchowych?
OdpowiedzUsuńŻeby siebie wysadzić, to i owszem. ;-)
UsuńMyślałem o nich. Siebie wysadzisz, to komu będę marudził w komentarzach i nie tylko.
UsuńEee tam, oni są niezniszczalni. A Ty zdolny chłopak jesteś, znalazłbyś sobie innego bloga. ;-D
UsuńWszystko rozbija się o kasę.
OdpowiedzUsuńKasa to tylko jeden z rogów tego trójkąta "bermudzkiego", pozostałe dwa to żądza władzy i głupota w odmianie arogancji.
UsuńMoże chociaż trochę pocieszające jest to, że dyrektor też człowiek i rozumie ten problem, a nie stoi twardo za tym, jak to wygląda...
OdpowiedzUsuńJak się nie ma czym pocieszać, to się trzeba pocieszać tym co się ma. ;-)))
UsuńW jakiejkolwiek dziedzinie jakbyś przyłożył ucho, to usłyszałbyś o paranojach życia codziennego w tych firmach (działach państwowych). Mięśniaki wioskowe, czasem pracują na stanowiskach, a przynajmniej w firmach, o których mogą powiedzieć jak funkcjonują od środka, to też włosy dęba stają. Coś tam, kiedyś opisywałem, ale szkolnictwo to nie wyjątek.
OdpowiedzUsuńZ czasem trzeba się do tego przyzwyczaić. Nie zreformujemy świata, tylko szkoda, że musimy to złe funkcjonowanie instytucji opłacać, bo przecież z czyjejś kasy się utrzymują, podobnie jak 500+.
Zastanawiam się czy nie jest to celowy zamysł jakiejś Większej Siły, która uruchomiła ten świat - obrzydzić go tak, żeby lżej było z niego odchodzić.
UsuńTys Historyk. Pamietasz frakcje czerwonej Armii. Zobacz kto dzis w Europie rzadzi. Marksisci. Lewicowcy, utopijni komunisci. W UE.
UsuńSplajtowaly systemy emerytalne. Banki centralne drukuja na potege. Spekuluje sie dlugiem i dzis bogactwo nie wynika z innowacyjnosci a ze spekulacji. Bitcoin. Blockchain.
To nie ma prawa na dluzsza mete nie skonczyc sie wojna. A Rosjanie maja powoli kilkanascie RS-28 w stanie operacyjnym.
RAF rządzący Unią? Przebijasz Korwina. :-D
UsuńCo do wojny - zgoda. Im dłużej trwa pokój, tym większe prawdopodobieństwo, że się skończy. Podpowiadają to dzieje naszego gatunku.