W robocie - dystans społeczny dla posiedzenia rady pedagogo możemy znaleźć tylko na sali gimnastycznej, a tam wymarzłem jak skurwysyn. Inni podobnie - co kto miał z przyodziewku to wyciągał i wciągał, niektóre koleżanki siedziały w kapturach, opatulone w kurtki, chusty, pledy i narzutki. W takich warunkach, to koronawirus nie potrzebny, bo nas jakieś zwykłe rozłożą.
Potem jeszcze wewnętrzne "szkolenie" z narzędzi do pracy na odległość; wewnętrzne, bo żadnego wsparcia z zewnątrz nie mamy, czyli szkolimy się sami, można by rzec - sposobem gospodarczym. Zgodnie z najlepszymi tradycjami szkoleń oświatowych - prezentacja właściwie, a nie szkolenie.
Pojutrze zaczyna się rok szkolny (licząc w dniach roboczych, rzecz jasna), a my nie mamy planu lekcji, nie mamy nawet sugestii na temat zachowania w trakcie lekcji i przerw. Właściwie jedyne na razie zarządzone różnice między rokiem nadchodzącym a minionymi, to brak uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego na sali gimnastycznej i delikatna sugestia, żeby nie robić wycieczek. Aha, no i w stołówce ma być mniej miejsc do siedzenia i jakoś inaczej będzie z posiłkami, ale jak to jeszcze nie wiadomo. Calutka reszta (na ten moment) bez zmian.
W sumie w pracy raptem sześć godzin, a wróciłem półprzytomny. Po obiedzie ścięło mnie i zdrzemnąłem się dwie godziny, co znaczy, że będę miał problemy z zaśnięciem w nocy. Teraz siedzę i czekam na premierowy wypiek żytniego chlebka z chlebkowego piecyka. Liczę się z tym, że wyląduje w koszu. Właśnie zajrzałem i wydaje się jakiś taki nie tak wysklepiony... 😕 Plecy spięte, szyja i głowa boli. A rok szkolny jeszcze się nie zaczął...
Kup sobie coś na uspokojenie, najlepiej po konsultacji z lekarzem.
OdpowiedzUsuńNo i co z tego, ze szkoła nie gotowa na rok szkolny? I tak wszyscy umrzemy, wcześniej lub później, ale każdy jeden bez wyjątku, więc luz! luz! luz!
Kupne bezreceptowe to... jakbym szklanki wody się napił. A lekarza do konsultacji to nie mam. Łatwo Ci luz lansować, jak w środku tego chorego i zakłamanego systemu nie siedzisz. :-(
UsuńI co z chlebkiem? Kosz czy chlebak?
OdpowiedzUsuńBrzuszek. Nie od razu, rzecz jasna. :-)
Usuń1. Odnoszę wrażenie, że porządne szkolenia to mają chyba tylko korpoludki u mnie co rusz wdrażają nowe programy do obsługi poczty, do wysyłki pism urzędowych z czego jeden urząd życzy sobie ePUAP inny sobie życzy wysyłkę własnym programem i wszystko nam instalują informatycy po czym przeżegnają się i życzą powodzenia w samoszkoleniu. Nikt nas z niczego nie szkoli. Jak kto mądrzejszy załapie to potem uczy innych. Masakra.
OdpowiedzUsuń2. Jak tam chleb ostatecznie ?? :D
3. U mnie kolejny zamek wpadł ;)
Chlebek wyszedł. Nie tak dobry, żebym miał się niepokrytym zajadać, ale całkiem jadalny i smaczny.
UsuńCo do tego zamku - zabrzmiało, jakbyś zawróciła w głowie kolejnemu feudałowi, który Cię posesją obdarował. ;-D
Jak trochę pokombinujesz to chleb dopasujesz pod swój gust. Ja lubię niezdrowy jasny pszenny więc nic z mąkami nie kombinuję.
UsuńHa ha ha nooo faktycznie. Niestety nikt mnie zamkiem nie obdaruje a w posiadłości dziadków mojego męża od czasów powojennych jest szkoła więc też już nie odzyskamy ;)
Ja preferuję ciemne pieczywo, potem pszenno-żytnie. Czysto pszenne jak nie mam wyboru też zjem.
Usuń@Belfrze i inni. Widzieliście?
OdpowiedzUsuńhttps://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26250636,mamy-w-polsce-pelen-zakres-swobod-i-tolerancji-premier-poparl.html#s=BoxOpImg4
Niedlugo lapanki i opaski z teczowa flaga na ramieniu, PL to kraj wolnosci przeciez.
A calkiem powaznie nie boicie sie ze zostaniecie wytropieni przez pochodne dawnego ABW ze oni Akcje Hiacynt 2020 robia?
I Aberek dostaniesz Kündigung za niewlasciwa postawe pedagogiczna?
To co sie w PL dzieje..Aberku Aberku, jeszcze sie w Berlinie spotkamy bedziesz nie nauczycielem a Lehrerem i bedziesz tam psioczyl na to ze sie Tureckie dzieci nie chca uczyc...
Nie, nie spotkamy się, bo opcja mojej emigracji jest niestety wykluczona.
Usuń