Zapotrzebowanie rodziców na nową kołdrę dla ojca daje pretekst do spaceru do IKEI. Niestety do domu docieram z bólem łydek; przypuszczam, że to skutek nie tyle marszu, bo dłuższe zaliczałem ostatnio, ile spięcia mięśni w ostatnich kilkudziesięciu godzinach. Noc też była spana kawałkami. Wygląda na to, że skończyło się już okienko względnego odprężenia, zwanego z konieczności odpoczynkiem, przypadające na okres między parotygodniowym odpuszczaniem napięcia po zakończeniu zajęć i uświadomieniem sobie, że wkrótce trzeba wracać do pracy. Generalnie to kilka, nie pamiętam żeby kilkanaście, dni obejmujących końcówkę lipca i początek sierpnia. Już sierpień? W sierpniu wraca się do pracy! I pozamiatane... Gdybym wiedział, że wkrótce szybko i bezboleśnie zakończę tę bezużyteczną egzystencję, to chyba odetchnąłbym z ulgą i wdzięcznością.
Nowy interfejs blogera jest beznadziejny. Ale na Wordpressie mamy tak samo, na szczęście nadal z opcją wyboru, korzystania z interfejsu klasycznego.
OdpowiedzUsuńTutaj opcja korzystania ze starego jest, ale tylko do dwudziestego któregoś sierpnia. :-(
Usuńteż nie jestem zadowolona z tym zmian. Ciężko się przestawiam na nowości i ciągle m coś teraz miesza z czcionką niektóre akapity wali jakimś mikro druczkiem ...
OdpowiedzUsuńNie każdy rozwój jest postępem. Ale grunt by kasę za wniosek racjonalizatorski zaportkować. :-((
Usuń