Czas momentami przyśpiesza tak, że mam wrażenie, jakby mi się film urwał. Kiedy indziej (w długi weekend, na przykład) płynie tak wolno, że szturcham podejrzliwie zegar, czy mu się nie stanęło przypadkiem. Kolejna koleżanka zagaduje mnie, czy wszystko ze mną w porządku, bo coś marnie wyglądam. (Nie tylko ja) Mam poczucie zarobienia, choć patrząc na ilość wykonanej pracy jednocześnie mam wrażenie, że nie robię aż tak dużo, żeby uzasadniało to takie znużenie i zniechęcenie. Może to nie tylko zdupnięta psychika, ale i starość? Starzy ludzie mają poczucie, że brakuje im czasu, bo wszystko robią wolniej niż młodsi. Chodzą mi po głowie pomysły na różne nowe środki i metody do różnych lekcji, ale brakuje mi siły żeby je przygotowywać, a potem zostaję z frustracją, że nie udało mi się zrobić tego lepiej; a lekcja minęła i następna dopiero za rok.
Podaję na początku lekcji temat, wskazuję ramy czasowe, w których mieszczą się zagadnienia, które będziemy opracowywać. Rozdaję ćwiczenia, które mają wykonywać i jeszcze raz w (ustnej) instrukcji podkreślam ramy czasowe: Polska w przededniu wybuchu II wojny, lata 1938-39. Proszę, żeby nie korzystali z netu, tylko z podręcznika, no i oczywiście ja jestem do dyspozycji. W jednym z zadań mają rozpoznać z podanego tekstu źródłowego wydarzenie historyczne (wymuszenie przez nas na Czechosłowacji Zaolzia). Patrzę w jedną, drugą, trzecią pracę i mało apopleksja mnie nie trafi! Otóż wydarzenie to to... PRASKA WIOSNA 1968!!! Otóż dzieci są tak przywiązane do ułatwiania sobie życia, że naturalnie po kryjomu korzystają z netu i bezkrytycznie wpisują pierwsze co im wyszukiwarka wyrzuci, bez grama refleksji co piszą.
Jeden z netu coś wpisze, reszta od niego spisuje :D
OdpowiedzUsuńNie, to poszło niezależnie od siebie.
UsuńTen fragment o Czechosłowacji to trochę śmieszno, ale bardziej strasznie.
UsuńNiestety.
UsuńGdybyś naprawdę stał nad grobem, byś się tak pracą nie przejmował, ani tymi tępymi dzieciakami.
OdpowiedzUsuńA może lepiej w wersji optymistycznej?:
OdpowiedzUsuńJak już będziesz stał nad grobem przynajmniej przestaniesz się przejmować i pracą, i tępymi dzieciakami.
to może lepiej, że im się kojarzy z Praską Wiosną, bo jeszcze by wmawiali, że w 1938 to była sprawiedliwość dziejowa rąbnąć Czechów w plecy ;)
OdpowiedzUsuńTak skomplikowane konstrukcje myślowe są raczej zdecydowanie poza ich zasięgiem wyobraźni.
UsuńMoim skromnym zdaniem ci ludzie nie powinni opuścić podstawówki. A znając życie skończą z magistrem.
OdpowiedzUsuńEch, jak mnie to czasem wkurwia.
Zgadza się - będą wykształcone i ą i ę i w ogóle.
UsuńBędzie jeszcze gorzej: będą miały ambicję i oczekiwania.
UsuńTe to już mają.
Usuń