Dzięki Bogu za te parę dni wolnego! Po sześciu godzinach intensywnych zajęć poczułem, że jakoś troszkę ciężej niż zwykle mi się oddycha. Pogoda pewnie, ciśnienie. Kiedy patrzę na leżące obok ponad 90 prac do sprawdzenia, to mam wrażenie, że... To pewnie ciśnienie.
Wice nakręciła się na zakupy wyposażenia imprezowego dla naszej tratwy. W ramach konsultacji przed-zakupowych zagadnięto i mnie (w nadziei, że jakoś ukonkretyzuję wizję wice). Miałem wyrzuty sumienia, że odczuwam rozbawienie, kiedy jednocześnie współczułem naszemu IT- konserwatorowi, bo biedaczek będzie musiał sprowadzać wice na ziemię, próbując wytłumaczyć, że jej plany zakupowe od naszych realiów budżetowych dzielą tak na oko ze dwa zera. To będzie bolało.
Generalnie od dawna sugestie, że mostek - skoro ma takie ambicje - powinien pozyskać sponsorów innych niż gmina z jej groszowymi dotacjami, są odrzucane przezeń z ledwie tajonym oburzeniem.
Generalnie od dawna sugestie, że mostek - skoro ma takie ambicje - powinien pozyskać sponsorów innych niż gmina z jej groszowymi dotacjami, są odrzucane przezeń z ledwie tajonym oburzeniem.
tylko sie Panie belfer ze swoimi pomyslami nie ujawniaj.
OdpowiedzUsuńтише едешь, дальше будешь
Średnio mi już zależy. A poza tym te pomysły i tak nie mają szansy przebicia się.
UsuńSwiety spokoj nie ma ceny. Mostek Cie zatrudnia. Liga rzadzi, Liga radzi. Liga nigdy Cie nie zdradzi.
UsuńJa bym sie uspokoil i zamiast biurwiennym klimatem mostka przejmowal skleil jakis nowy model...
Mostek jest oderwany od rzeczywistosci jak Politbüro SED w DDR w 1989.
Pamietaj, ze tam takze nie lubili defetystow.
Miłego długiego weekendu. :)
OdpowiedzUsuńA miłego! Zrelaksuj się! :-)
UsuńCzyli na tych wolnych dniach będziesz sprawdzał prace, lub chociaż myślał o nich :P
OdpowiedzUsuńŚmichy-chichy, ale wczoraj pod prysznicem złapałem się na tym, że próbuję wyznaczyć sobie normę przyzwoitości - minimalną liczbę prac, które POWINIENEM sprawdzać codziennie przez ten długi weekend. No i, że właśnie projektuję pomoce naukowe do bieżących tematów. :-(((
UsuńPod prysznicem? :o
UsuńCóż, jedni pod prysznicem się relaksują, inni śpiewają, a jeszcze inni - fiksują. ;-)
Usuńno niestety problemy zakupowe dotyczą chyba wszystkich. U mnie z oszczędności jak kilka lat temu wymieniano nam biurka to oczywiście kupiono to co było najtaniej. Czyli oddałam ładne solidne biurko z dwiema szafkami na klucz i szufladą na rzecz nie biurka a stolika ze sklejki na dwóch ściankach zamocowanych na kołkach i szafeczki mini na kółkach z jedną szufladą. Teraz nic mi się do tego nie mieści więc prócz biurka potrzebna mi cała półka w szafie a jeszcze muszę uważać, żeby się toto nie rozpadło.
OdpowiedzUsuńIm dłużej żyję, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jesteśmy narodem dziadów. :-(
Usuńcóż już Mickiewicz o tym wiedział, że jesteśmy :D
Usuń