Dziwnie jest. Coś się nie zgadza. Coś się zmieniło. Chomiczy kołowrotek furczy gładko, rozpędzony solidnie przez cały tydzień, lecz do umysłu chomika puka nieśmiało myśl od kalendarza przybyła, że to już piątek, że jutro nie ma lekcji. Cóż z tego pukania, kiedy nikt nie otwiera? Rozbieg i rozruch wprawił w hipnotyczny rytm, który teraz dziwnie przerywać. To uczucie jest bratem bliźniakiem pojawiającego się czasem w nocy pomysłu, żeby nie kłaść się spać, skoro do rana już tak niewiele czasu zostało i może lepiej zużyć go na dokończenie roboty na następny dzień, która się ślimaczyła całe popołudnie?
Piękna, zupełnie nie październikowa pogoda - ciepła i słoneczna. Smutne widoki par.
Tak, pogoda piękna, ale bardzo zdradliwa. Poranki i wieczory są już bardzo chłodne. Twoje ostatnie zdanie... Znam to uczucie, przykro mi. :(
OdpowiedzUsuńIstotnie, a ubieranie się w tych warunkach jest dość uciążliwą łamigłówką - żeby nie zmarznąć, nie spocić się i żeby kurtka do torby na powrotną drogę się zmieściła.
UsuńZgadza się, gdy pada deszcz lub jest jesienna słota, to jakoś bardziej wiadomo jak się ubrać. No ale, podobno wcześniej też zdarzał się taki ciepły październik. Jak ktoś nie jeździ samochodem, to rzeczywiście, musi duży ekwipunek taszczyć ze sobą.
UsuńMama take this badge from me
OdpowiedzUsuńI can't use it anymore
It's getting dark too dark to see
Feels like I'm knockin' on heaven's door
Mam nadzieję, że nie ma ani nieba, ani piekła, tylko zupełne nieistnienie.
Usuńjak filozoficznie dzisiaj napisales ....
OdpowiedzUsuńUff, dzięki. Już się bałem, że raczej psychiatrycznie. ;-))
Usuńwszystkiego najlepszego Panie Belfrze :D ciesz się swoim służbowym świętem :D
OdpowiedzUsuńJakie święto, taka radość. ;-)
Usuńświęto nauczyciela którym jesteś a jaka radość ?? nie wiem jaką sobie zafundujesz ja na przykład popijam grzańca teraz :D
UsuńNigdy (czyli jakoś od skończenia dzieciństwa) takie "własne" święta mnie nie bawiły. A pomysłu na radość nie mam, bo mi się łiskacz skończył. ;-)
UsuńSmacznego grzańcowego!
szczerze to ja też tych służbowych nakazanych nie lubię. A grzaniec pyszny dziękuję :) regeneruję się po półmaratonie. Chleję i wpindalam ciastki :D zasłużyłam
UsuńOczywiście! Zapas energii na następny bieg nie weźmie się z powietrza! :-)
Usuńotóż to !!! :D
Usuń