Uczniów już prawie nie ma (w najlepszym razie od jednego do czterech na klasę), co ciekawe - jeśli jacyś w ogóle przychodzą to z klas drugich, a pierwszaków - ani śladu. Wydawać by się mogło, że mógłbym sobie przebimbać te kilka godzin, lecz w rzeczywistości miałem pełne ręce roboty i wyszedłem później, niż zwykle w ten dzień. Kiedy byłem wychowawcą to sam musiałem wszystko ogarniać, bo jakoś znikąd (łącznie z "drugim", czyli wicewychowawcą) realnej pomocy nie szło zorganizować. A kiedy wychowawcą ("pierwszym") już nie jestem (tylko "drugim"), to "muszę" pomagać, bo "pierwsza" potrzebuje pomocy, bo sama nie da rady. Nie jest to pretensja, tylko konstatacja.
Czytam sobie "Małżeństwo we troje" - zbiorek opowiadań Érica-Emmanuela Schmitta. Tom otwiera "Dwóch panów z Brukseli" - ciekawa opowieść o parze gejów i ich ukrytej jednostronnej znajomości z pewną rodziną.
To chyba fikołki pogodowe do spółki z klimatyzacją w pojazdach zbiorkomu stoją za przeziębieniem, które mi się przyplątało. O niczym innym nie marzyłem, jak o smarkaniu i biegu do chusteczek. A prognoza zapowiada serię chłodnych dni, co nie wróży dobrze mojemu smarkaniu.
Zerknąłem na stronę empiku co to za książka. Polecasz? Oprócz tego wątku homo coś fajnego?
OdpowiedzUsuńMnie się opowiadania Schmitta podobają i uważam je za ładne i mądre. Wiadomo jednak, że podobanie się to kwestia indywidualnego gustu. Jeśli miałbym sugerować od czego zacząć, to nie od "Sekty egoistów", ani od "Ewangelii ...". "Małżeństwo we troje" jest chyba odpowiednie, może także "Kiedy byłem dziełem sztuki". Schmitt przekazuje w łagodnej formie tzw. prawdy o życiu. Warto spróbować - najwyżej się nie spodoba i książkę sprezentujesz bibliotece.
UsuńZastanawiam się czy nie wypożyczyć...
UsuńTo jeszcze tym bardziej! :-)
UsuńKupiłem, czekam na przesyłkę :)
UsuńOby szybko nadeszła i spodobała Ci się!
UsuńBardzo mi się podoba, masz coś innego fajnego? :)
UsuńKomunikacja miejska mnie już drażni. Zacznę jeździć z odpowiednim kluczem (kwadrat kolejowy lub śrubokręt) i najnormalniej otwierać okna tam, gdzie jakiś pajac przy 30C na placu ustawił 18C w autobusie.
OdpowiedzUsuńFatalna jest nie tylko niska temperatura, ale i impet lodowatego nawiewu wycelowanego prosto w głowy pasażerów; trudno znaleźć miejsce wolne od tego strumienia.
Usuńsmarkanie może być też oznaką alergii ja właśnie w tej chwili mam i też smarkam ale to doroczna chwilowa niedogodność :)
OdpowiedzUsuńMoże być, ale chyba nie w moim przypadku.
UsuńBo Ty w ogóle jesteś smarkaty. (uśmiech)
OdpowiedzUsuńZostawiam pozdrowienia Aberku, bo pewnie w najbliższym czasie pomilczę.
Bezczelny gówniarz starszym od siebie smarkatność wytyka! ;-P
UsuńPomilcz, poleż, pomedytuj, a potem brykaj jak nowo narodzony! :-D