Wkurwia mnie nietrzymanie się zasad. Wkurwia mnie nieczytanie ze zrozumieniem reguł. Wkurwia mnie falandyzacja przepisów. Non omne quod licet honestum est - to zauważyli już Rzymianie, a nasze prymitywne prawnie społeczeństwo tego pojąć nie może i nie chce. Obrzydza mnie gnuśność i nieuczciwość ludzi, którzy mają być przyszłością naszego społeczeństwa. Oszustwo, manipulacja, bezczelność.
Mam nasilające się z każdym rokiem poczucie, że praca z młodymi ludźmi, ich kształtowanie, ich ubogacanie coraz bardziej traci sens, który widziałem podejmując z radością ten zawód. Zaczynam chyba rozumieć co czuł u schyłku życia Piłsudski...
faktycznie 20 lat temu praca nauczyciela wyglądała zgoła inaczej. W tej chwili to szczerze mówiąc dziwię się tym, którzy będą uczyli kolejne pokolenia i idą w kierunku nauczycielskiego zawodu.
OdpowiedzUsuńMnie się chyba już nawet nie chce dziwić... ;-)
Usuńmoże jeszcze nie za późno na przekwalifikowanie ??? :D
UsuńBardzo (...) śmieszne.
Usuńno ale dlaczego nie na wykładowcę uczelnianego przykładowo albo na studiach podyplomowych ?? wtedy miałbyś do czynienia już nie z młodzieżą a ciałkiem pedagogicznym :D
UsuńNie wierzę, że nie dostrzegasz zasadniczej różnicy w wymaganiach kwalifikacyjnych między nauczycielem licealnym i akademickim.
Usuńpisałam o studiach podyplomowych dla nauczycieli. Mój mąż zarządza prywatną szkołą i rekrutuje wykładowców spośród nauczycieli takich jak Ty. Może warto się zorientować w temacie u Ciebie.
UsuńCzysta egzotyka dla mnie.
Usuńale nie jest to niemożliwe ;) mój mąż sam jest nauczycielem poniekąd więc sporo jego kolegów ze studiów powoli wybiera tę drogę ... wielu się wypala tym co się wyprawia ...
UsuńMiałem na myśli nie samą pracę, tylko owo "zorientowanie się w temacie".
UsuńAle że Piłsudski to taki wzór poszanowania prawa i reguł demokracji?
OdpowiedzUsuńNie, miałem na myśli jego rozczarowanie społeczeństwem i jednostkami.
UsuńPiłsudski u schyłku życia to już chyba niewiele czuł :P
OdpowiedzUsuńCzyżbym nie napisał w poprzednim poście o L4? Idziesz i sprawa z głowy, te zasady, reguły, przepisy. Wracasz na konferencje i sprawy są już rozwiązane. Czyż nie piękne, jeżeli i tak zatraciłeś sens pracy.
OdpowiedzUsuńZ reguły w każdym zakładzie pracy i tak brałem L4 nawet jak nie byłem chory, tak 2 tyg. w roku, bo dodatkowe wolne. A utrata trochę kasy, była rekompensowana wolnym i regeneracją. Np. kiedyś na L4 w lipcu pojechałem na dwa tyg. nad morze pod namioty. Da się, da się.
Najwyraźniej nie rozumiesz specyfiki pracy nauczyciela.
UsuńRozumiem, ale tak się drażnię w odpowiedzi na Twoje stękania. Okres na zakończenie roku najtrudniejszy i musiało by ci połamać dwie nogi na raz, by Cię wyeliminować w tym gorącym okresie ze szkoły.
Usuń