Nie podejmuję żadnych noworocznych postanowień, uważając takowe za dość idiotyczną działalność, jednak w przerwie świątecznej - jako grzeczny i ufny pacjent podjąłem starania aby się wysypiać i dzięki temu sypiący się organizm wspomóc w regeneracji. Gdy nadchodził zmrok wieczorny ogarniałem się tak, że koło dziesiątej łykałem proszeczek, wskakiwałem do łóżeczka i spałem jak aniołek osiem godzin. No dobra - wyjątkowo paskudny aniołek, ale! osiem godzin - nie w kij dmuchał! Urlopik się skończył, nadeszła praca, proszeczek, łóżeczko i... gówno a nie sen. Dwie godziny i budzimy, jak mawiają wartownicy. Osiem godzin w łóżku, ale sen w kawałkach po półtorej godziny, po dwie... I tak noc w noc.
Dziś od rana młyn - legion przebudzonych runął, przypomniawszy sobie (po moich malowniczych zobrazowaniach ich wyników) o klasyfikacji śródrocznej. Jutro od rana Mr Aberfeldy kontynuuje swój występ jako mały zapieprzający meserszmitek. Zgodnie z najlepszą tradycją, niepoddającą się jakimś nędznym farmaceutykom, plecy - deska, głowa - wali. W trakcie relaksacyjnej kąpieli w wannie, pod owocowo pachnącym całunem bąbelków maskujących, złapałem się na tym, że od ładnych kilku minut rozważam przebieg rozmowy z pewną mamusią, w kontekście dzisiejszego występu jej pociechy. Wcześniej zaś przeanalizowałem rozkład zajęć i obowiązków pod kątem dopasowania do nowych okoliczności.
A przede mną - a to ci niespodzianka! - leżą prace do sprawdzenia.
taa ktos nie znajacy fachu by powiedzial , sam zes te prace kazal biednym dzieciom pisac to sprawdzaj :) .
OdpowiedzUsuńmimo wszystko wspolczuje tkaich niespodzianek .
a w Makaronowni szkola rozpoczyna sie po 6 stycznia czyli 8 w poniedzialek i zaloze sie ze mlodziez bedzie zmecozna jak to po wakacjach czy feriach ... pozdrowienia z makaronow , kuruj sie !
Tak, u nas też po każdej, choćby najkrótszej przerwie trzeba młodych na nowo formować i zaganiać do roboty, bo się biedactwa w przerwach resetują. ;-)
UsuńDo ferii coraz bliżej.
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale... Dwa tygodnie maszerowała armia koronna spod Cecory skutecznie opędzając się od Tatarów, a rozsypała się i pod nóż poszła tuż przed metą - nad granicznym Dniestrem. ;-)
UsuńWszystko zależy od nastawienia, przygotowania i innych chęci ;-)
UsuńTęsknię czasem za długimi, relaksacyjnymi kąpielami w wannie, prysznic to jedynie marna namiastka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się - po nastu latach posiadania tylko kabiny prysznicowej przy okazji remontu zastąpiłem ją wanną.
UsuńTo już jakieś lekomaństwo. Proszeczek i do łóżka. Gdzież tam jakieś proszki, aczkolwiek zdarzy mi się zarwać sen, jak wczoraj, a za ścianą rano wiercąc w ścianie meldują się robotnicy.
OdpowiedzUsuńCzasem warto posłuchać organizmu i popo wyglebić. Tak zrobiłem kilka dni temu i... rozkosz dla organizmu. Wstałem zupełnie inaczej funkcjonując. Wystarczyły 2h.
Nie wiem co to znaczy "popo wyglebić". Przez lata nie stosowałem żadnych pigułek (poza okazjonalnym użyciem przeciwbólowych), ale już nie daję rady. Nazywanie mojego podejścia lekomaństwem uważam za najdalej posuniętą przesadę.
Usuńlow back pain. Asymetria miesni brzucha i grzbietu. Za duzo krowek. BMI pewnie powyzej idealnego. Do tego tysiace godzin siedzenia przy biurku, etc. itd.
UsuńChoroba zawodowa belfrow.
Basenik i sauna. Zamiast dorabiac szkodnikow dobrej zmiany buntownikow.
UsuńNaturalnie szwajcdochtór ma rację. Mam jednak nieodparte wrażenie, że gdyby to były główne czynniki, to te bóle by mnie nachodziły także w czasie urlopu, a nie tylko przy stresujących okolicznościach w pracy i życiu prywatnym.
UsuńTowarzystwo Belferskie prosze o odpowiedz, czemu jestescie tak niezorganizowani i Wasz zwiazek zawodowy to iluzja? Czemu belfer belfrowi czlowiekiem jest?
OdpowiedzUsuńPrimo - jakie społeczeństwo, taki jego wycinek. Secundo - feminizacja zawodu i szczególny etos (powołanie, siłaczka, kaganek pod strzechy itp. bzdury). Tertio - szczucie suwerena na nauczycieli. Wystarczyło.
Usuń