Próbowałem przez parę dni spać bez magicznej pigułki i kicha kompletna. Zaczynam się martwić co ta praca ze mną robi. A przecież myślałem o niej (nie lubię określenia marzyłem) kiedy jeszcze sam byłem uczniem (a większości PT Czytelników nie było jeszcze na świecie). Przykre jest, że ta jedna z tak strasznie nielicznych rzeczy, które mógłbym określić jako jakieś moje osiągnięcie w życiu, okazuje się czymś tak źle oddziałującym na tę marną wegetację.
Przyszła paczka z zakupami jeszcze z black fridaya - niezbyt się śpieszyli z wysyłką i przewozem, jak widać. W końcu tygodnia, bądź w weekend miałem do firmy pisać maila z grzecznym sygnałem, że coś chyba niepokojąco długo, no, ale na szczęście okazało się to zbyteczne.
Jeszcze dwa dni. Szkoda tylko, że oba od świtu do nocy w pracy.
Przedłużyli sobie ten black... a chociaż poprawiła nastrój?
OdpowiedzUsuńWłaściwie nie. Sam już nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek pomaluję te figurki.
UsuńAle to tak bywa, że praca wymarzona nie jest takową, bowiem inni (Ci wyżej) nam ją uprzykrzają i gdyby nie oni, to nam by się w niej całkiem dobrze pracowało.
OdpowiedzUsuńMiałem ileś prac, które sobie mogłem wymarzyć. Przeważnie to Ci na górze zniechęcali mnie do dalszych wykonywania czynności.
Teraz zaangażowałem się w projekt, który sam powołałem do życia, ale, właśnie z powodu m.in. tych na górze, chcę z niego jakoś rakiem wyjść.
No właśnie - znajdziesz sobie coś fajnego, a inni ci to obs...ją. >:-(
UsuńStosuj magiczną pigułkę, po co się męczyć
OdpowiedzUsuńSą dwa "ale"... Obawiam się uwiązania do leku, wolałbym go stosować na zasadzie interwencji w razie potrzeby, a nie stałego elementu życia. Ponadto obawiam się, że mi się skończy, zanim się znów dostanę do mojego lekarza, jeśli będę go brał rutynowo, bez niezbędnej potrzeby.
UsuńCzasy się zmieniły, kiedyś zawód nauczyciela rzeczywiście był dobry na całą perspektywę zawodową, a teraz, człowiek sam nie wie, czy w ogóle jakiś etat dostanie (a tak miało być dobrze, jak zwykle).
OdpowiedzUsuńCo tam "etat"?! Choć więcej niż pół etatu to już dobrze. :-(
Usuń