Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 16 września 2019

1028.Bezlitosne polowanie

Pierwsze zebranie w roku: stos papierów do pokwitowania, zapoznanie ze stosem dokumentów i bezlitosne polowanie na niewinne ofiary, czyli wybór trójki klasowej.

Podły Wychowawca: 
- No, a teraz to na co Państwo czekali z takim utęsknieniem - musimy wybrać trójkę klasową. Jedna osoba z jej składu będzie państwa delegatem  do Rady Rodziców. Żeby zapewnić nieskrępowaną realizację procedur demokratycznych zaczekam na korytarzu.

Po kilkunastu minutach Podły Wychowawca wraca do sali:
- Proszę państwa, trójka klasowa musi być. Nie ma trójki - nie ma końca zebrania. Pozwolę sobie tak aluzyjnie zauważyć, że ja mam termiczny kubek z kawusią i ciasteczka, a państwo, jak widzę, oj! nie wzięli śpiworów, ani szczoteczek. Więc... jak będzie z naszą trójką...? 😈

23 komentarze:

  1. To ta trójka ma tyle obowiązków, że się wszyscy wymigują od zaszczytu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest najlepsze, że właściwie żadnych! Przynajmniej w LO, nie wiem, może w podstawówce mają coś do roboty. Co najwyżej delegat do RR musi (a realnie - powinien) pojawiać się może raz na miesiąc lub dwa na zebraniu tejże.

      Usuń
  2. Aberku, a nie chciałeś na ochotnika przodownikiem pracy być, stachanowcem?

    Tak na poważnie - wszędzie gdzie budżetówka i biurwa ten sam syf, to samo guano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wstręt do pchania się na widok. Ja to sobie tak boczkiem, boczkiem, możliwie rzetelnie robić co do mnie należy i tyle.

      Usuń
    2. I widać oni też mieli taki wstręt i nie było chętnego/ych.

      Usuń
    3. Ale przecież trójka klasowa w LO nie ma nic do roboty, poza użyczeniem nazwisk. To godność tytularna!

      Usuń
    4. u mnie mieli całkiem sporo roboty z wycieczkami półmetkiem i maturą. Także tak całkiem to się nie nudzili chyba, że czasy się już tak zmieniły, że teraz faktycznie tylko życzą nazwiskiem

      Usuń
    5. Może przy wycieczce będą mieli zajęcie o tyle tylko, że zarządzają kontem i rejestrują wpłaty, bo ja się do żadnych pieniędzy nie dotykam. Przy maturze nie mają nic do roboty, nawet jakby chcieli. Nie mam pojęcia co mogliby mieć wspólnego z półmetkiem, który jest po prostu większym sprawdzianem; chyba że masz na myśli jakiś rodzaj, bo ja wiem... balu???

      Usuń
    6. tak, u mnie był półmetek w sensie taki mini bal maturalny po 2 klasie :)

      Usuń
    7. Nie spotkałem się osobiście z czymś takim.

      Usuń
    8. i pewnie już nie spotkasz :D

      Usuń
    9. Niekoniecznie - wchodzący właśnie czteroletni cykl nauczania w LO sprzyja połowinkom, bo w trzyletnim wypadały dość sztucznie gdzieś w połowie drugiej klasy.

      Usuń
  3. To trochę tak, jak u nas w komisji wyborczej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Proponuję zastosować losowanie! Ale najpierw przegłosować wybór formy losowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałem, że podobno gdzieniegdzie faktycznie się losuje. :-o

      Usuń
  5. ha ha ha ... leżę i kwiczę no dawno mnie tak nie ubawiłeś :D

    Ale tak serio to pamiętam, że moja mama zawsze udawała na tym zebraniu, że jej nie ma a z kolei jak nieopatrznie wysłała ojca to ten z litości zawsze dał sobie jakąś funkcję wcisnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że w tych przestrzeniach generalnie wychodzi nasz egoizm i aspołeczność. :-(

      Usuń
    2. ja myślę, że to brak ochoty na dodatkowe obowiązki. W podstawówce zwykle była robota w 3 klasowej bo ciągle jakieś zbiórki, kupowanie prezentów, kwiatów i inne pierdy i nikt tego nie chciał robić. Poza tym nie jest łatwo kupić prezent nauczycielowi jak żaden rodzic nie ma pomysłu a z kolei jak coś zaproponujesz to inni tego nie chcą ale innego nie wymyślą. Więc myślę, że stąd awersja. W LO roboty wiele nie ma ale jak już się tego unika latami od podstawówki to nagle w Liceum się nikt też nie wyrwie sam.

      Usuń
    3. To prawdopodobne. Tu nawet prezentu nie trzeba, bo mówię, że sobie nie życzę. :-)

      Usuń
    4. i tak nic na koniec roku ani na dzień nauczyciela Ci nie dają jak nie chcesz ??? zupełnie nic ? nie wierzę

      Usuń
    5. Jak się uprą i wciskają to nie będę przecież robić scen i przykrości sprawiać, ale podkreślam uporczywie, żeby nie dawali. Niestety wciąż u nas pokutuje, że złe Mzimu trzeba podarkami obłaskawiać. :-0

      Usuń
    6. no więc sam widzisz, że nikt nie chce nic dla Ciebie kupować a jeszcze jak mówisz, że nie chcesz to większy kłopot. Nie dziwię się, że nikt się nie zgłasza też bym unikała

      Usuń