Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 9 września 2019

1022.Jak głupek

Koleżanka z dobrego serca dla absolwentki, przy wsparciu dyra (tu już w dobre serce pozwolę sobie powątpiewać), wrobiła mnie w imprezkę która miała być dla uczniów (zakres rozszerzony i te klimaty owocności), a okazała się być kolejnym dętym przedsięwzięciem z udziałem dobrze już nam znanego lokalnego polityka. Czysta strata czasu i niemiłe wrażenie, że tak trochę wstyd uczniom w oczy spojrzeć. 😖

2 komentarze:

  1. nie za duzo sie umartwiasz?
    jestesmy funkcjonariusze systemu. Musimy byc dymani, jak te prostytutki, co przyjemnosci z tego nie maja, rozkladaja nogi i mysla tylko, kiedy ``to`` sie skonczy...

    Problem zaczyna sie wtedy, kiedy zaczyna sie myslec i miec emocjonalny stosunek do pracy, do tego so sie robi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjęcie założenia "bycia dymaną częścią systemu" utrudnia mi określenie mojej roli wobec uczniów. :-/

      Usuń