Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 26 września 2018

869.Mop a sens życia

Pierwsze prace do sprawdzenia... Dobry Boże, jak ja tego nie znoszę! I jak beznadziejny jestem w zmuszaniu się do wykonywania tej czynności... Drugi krasnoludzki kawalerzysta w połowie zaledwie zrobiony czeka już drugi tydzień na skończenie. Snu - jak sześć godzin w dwóch lub trzech kawałkach, to wszystko. Dzisiaj zbudziłem się - za oknem ciemnawo, na zegarku 4.10, znaczy - snu były trzy godziny z połówką, spróbowałem zasnąć, żeby jeszcze te dwie godziny jakoś dospać. No, to dospałem... śniąc o sobie na rogu Chodkiewicza (wysiedlonego przez jezuitów na rzecz Boboli) i Rakowieckiej w czasie... powstania warszawskiego. Relaks jak się patrzy - próbowałem kryć się w trawie porastającej dzisiejszą jezdnię i torowisko, bezradnie wypatrując skąd strzela snajper, który właśnie zabił kogoś obok. Zdaje się, że moja podświadomość próbuje mi delikatnie zasugerować, jak się czuje w pracy i w życiu. Radujmy się! Z rozpaczą pomieszaną z rezygnacją patrzę jak kurczą mi się portki - kilogramy zgubione w wakacje wracają jak Tatarzy. Czy są jakieś pozytywy? Naturalnie że są - kupiłem sobie nowego mopa (w Rzymie podpatrzonego) i zapas ściereczek do odkurzania podłóg. Odkurzone podłogi i od razu życie nabiera sensu!

14 komentarzy:

  1. zastanawiam się jak ludzie zmuszają się do sprzątania, ba, niektórzy wręcz to lubią... jak ja chciałbym lubić sprzątać... nie znoszę tego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiam i też nie znoszę.:-D

      Co do innych mam teorię: to przejaw ich daleko posuniętego nieuporządkowania wewnętrznego, sądzą że zaprowadzając ład wokół siebie, zapanują nad swoim życiem, które postrzegają jako groźnie niepewne i poza ich kontrolą.

      Usuń
    2. O tak, ja też się nad tym zastanawiam i tez nie lubię... Nie lubię sprzątać, ale lubię mieć czysto - trudno to pogodzić, wiec częściej z lenistwa toleruje bałagan.
      A wiesz Aber, że o Twojej teorii gdzieś już pisano? Czytałam kiedyś wypowiedź jakiegoś psychologa i podobno tak właśnie jest - osoby, które mają obsesje na punkcie porządkowania przestrzeni wokół siebie, nie panują nad swoim życiem wewnetrznym i to im daje namiastkę poczucia, że mają kontrolę. To może być prawda - moja ciocia po śmierci mojej babci a jej matki tak się zafiksowała, że potrafiła dwa razy dziennie meble wycierać.

      Usuń
    3. Za samoczyszczące się mieszkanie i meble warto by dopłącić. ;-)

      Co do pisania o "mojej" teorii - zdecydowanie nie sądzę, żebym był pierwszym, który na to wpadł. :-D

      Usuń
  2. Sprawdzanie prac to akurat coś, co lubię. W drugim tygodniu września zadałem już w trzech klasach wypracowanie do napisania. Jednego dnia dostałem ponad 80 prac do sprawdzenia. Średnio po 1.5 strony A4. Bawiłem się świetnie, a fakt, że połowa prac była nie na temat, pominę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błogosławieni belfrzy, których to nie odpycha! :-(

      Usuń
  3. Przeczytałem "Mops a sens życia" i aż spojrzałem nieco zdumiony na jego głupią mordę.

    OdpowiedzUsuń
  4. o Krystusie to historycy mają takie zrypane sny ??? matko jedyna ! współczuję. Kilogramów też. U mnie akurat tendencja odwrotna. Spodnie wymieniam bo z tyłka lecą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie historycy, nauczyciele. ;-) Gratuluję okazji do wymiany garderoby. :-)

      Usuń
    2. no ale Ty masz jakieś takie historyczne kurdebele :D

      Akurat wymiana w tę stronę zawsze miła :D

      Usuń
    3. Fakt, w tę drugą to zdecydowanie niefajna.

      Usuń