Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 8 września 2018

862.Jawność i zebrania

Dał mi w kość ten tydzień, a raczej jego druga połowa. Od paru lat obserwuję z niepokojem, że coraz trudniej znoszę niektóre elementy pracy; najgorzej chyba zebrania z rodzicami. Inauguracyjne w tym tygodniu odchorowałem, a do tego następny dzień przyniósł nową porcję przykrych wrażeń nie sprzyjających dojściu do siebie. A przecież  u tego "siebie" ostatnio i tak kiepsko jest; znużenie i smutek.

Mostek tratwy zdaje się iść śladami Gorbaczowa, zapoczątkowując (choć nie wiem na ile świadomie...) politykę jawności. Na razie przejawia się to w głośnym mówieniu, że rok szkolny, lub posiedzenie rady pedagogicznej jest przez nich nie przygotowane. Do tej pory pozostawało to w sferze pewnego niedomówienia - wszyscy wiedzieli, ale dyrekcja się tym nie chwaliła. Na razie lokomotywą wiodącą prosto do tegorocznej "Nagrody Złotych Ust" jest poniższa refleksja na radzie:

"Pierwszy tydzień mamy trochę mniej zorganizowany niż zwykle z uwagi na chaos organizacyjny." 



7 komentarzy:

  1. Piękne zdanie, prawie jak cytat z jakiejś powieści albo filmu:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak pamiętam, to nie zależnie od szkoły pierwszy tydzień, ba nawet następny, zawsze był pogrążony w chaosie, na studiach podobnie. Więc to nic nowego. Nie zaskakuje mnie to w niczym.

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm, zebrania z rodzicami... oj tak, to moja ulubiona część tej roboty...

    OdpowiedzUsuń
  4. a jak tam RODO ?? nie macie z tej okazji nowego burdelu bo u nas ponoć zakazano przez Librusa wysyłać rodzicom do siebie nawzajem wiadomości i teraz muszą się wymieniać prywatnymi mailami jak chcą być w kontakcie :)

    OdpowiedzUsuń