Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 15 grudnia 2017

715.Przedświąteczne wdeptanie

Dziś od rana czujne obserwowanie czy wczorajszy dotkliwy ból pleców i głowy minął, czy też zdrzemnął się tylko chwilkę i wraca. Chyba wraca. :-( Snu - luksusowo wiele, bo prawie 7,5 godziny. Sny osobliwe, szkolne, co wskazuje, że mocno umysłem i emocjami zawładnęła. Jak patrzę po ludziach i (z rzadka) rozmawiam, to jesteśmy już bardzo, bardzo zmęczeni. Rada, choć krótka - jak zwykle męcząca - hałas, skupianie się na kwestiach drugorzędnych i unikanie omawiania spraw ważnych; poruszanie istotnych spraw, a następnie ucinanie dyskusji kiedy pojawiają się głosy analizujące problem, budzi wątpliwości czy dojdziemy w ten sposób do czegoś innego niż odfajkowanie w protokole "że rada zajęła się problemem". Do tego nagłe nietypowe zastępstwo w warunkach improwizacji fatalnie na mnie podziałało.
Jeszcze 6 dni roboczych do świąt; szkoda tylko że już jeden wystarczy, by nerwy uszarpać i nastrój w błoto wdeptać. 
Okazuje się, że jedna z oczekiwanych przesyłek leży na poczcie już kilkanaście dni, bo Jej Ekscelencja Poczta nie była uprzejma dostarczyć awizo. O drugiej przesyłce wciąż ani śladu. Ten bałagan na poczcie sprawił, że zrezygnowałem z paru zakupów - mam obawy, czy przesyłki nie przepadną w warunkach przedświątecznego szczytu, kiedy zwykły bałagan tej instytucji jest jeszcze spotęgowany. A żal znaczny, bo właśnie wróciło do oferty sklepu narzędzie, którego od paru miesięcy wypatrywałem, i obawiam się, że po Nowym Roku znów zniknie na długo.

4 komentarze:

  1. Dobrym pomysłem jest monitoring przesyłek, ale rozumiem, że nie znasz numerów paczek i nie masz jak sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Tym bardziej, że przesyłka na którą wciąż czekam idzie z Englandii jako nierejestrowana, co budzi pewien niepokój, czy się jakieś lepkie rąsie do niej nie dobiorą.

      Usuń
  2. Unikanie zakupów przed świętami to dobry zwyczaj. Niestety nie zawsze się tak da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zwłaszcza kiedy natłok obowiązków jest taki, że tygodnie mkną jak szalone i nagle odkrywamy, że to już Gwiazdka tuż, tuż, a przecież wydawało się, że dopiero co w listopadzie robiliśmy pierwsze plany dotyczące prezentów.

      Usuń