Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

711.Mr Prozac

Już  siódma minęła, a tu robota jak leżała, tak leży. Odrobina, zda się, tylko zrobiona. Sprawdzam ćwiczenia i fizycznie niedobrze mi się od nich robi. Trzeba by przygotować sprawdziany na poprawę i nowe lekcje, ale nie ma o tym mowy. Czuję się jakbym dziś poruszał się w nieco nierzeczywistym życiu. Musiałem położyć się na krótką drzemkę, mimo świadomości czym to grozi - gwarantowanym problemem z zaśnięciem w nocy; a jutro muszę wstać o piątej... Niemniej czułem, że dłużej nie usiedzę. 

W czwartek telefon - Emuś z krótkim komunikatem co u niego, jak świetnie i w ogóle. Bez konkretnego zapotrzebowania.
- Odwiedzisz mnie?
- Chyba nie bardzo - mam trochę latania i roboty do ogarnięcia.
- Oj, coś słyszę, że z tobą nie za dobrze. To ja muszę wpaść cię odwiedzić! Przyjadę w piątek, albo w sobotę popołudniu. Tak, koniecznie! Muszę wpaść do ciebie pocieszyć cię! To ja będę w piątek, albo w sobotę. To pa!

I tyle Emusia było. Normalka.

5 komentarzy:

  1. O piątej mówisz... a mi ciężko ostatnio było o 5.45 wstać i narzekałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie czyniłeś - to nieludzka pora, przynajmniej w taką aurę!

      Usuń
  2. Minął prawie tydzień, odwiedził Cię Emuś, czy tylko na jego gadaniu się skończyło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem niejasne przeczucie, że chyba zbyt dwuznacznie zakończyłem posta. :-)
      Naturalne, że się nie pojawił. Należy do rosnącego w liczebność plemienia, które głęboko wierzy, że jeśli coś się głośno powie, albo z przekonaniem wyobrazi, to to już się stało w rzeczywistości. Skoro powiedział że mnie pocieszy odwiedzinami, to znaczy że faktycznie odwiedził i pocieszył, i z krzepiącym poczuciem spełnienia dobrego uczynku może zająć się swoimi sprawami.

      Usuń
    2. Szczerze? Nie rozumiem takich ludzi. :D Chyba tak gadają, żeby uspokoić własne sumienie, trochę ciepłych słów przez telefon i dla nich po problemie. Taka moda, jak trafnie zauważyłeś, rozmnaża się w dosyć zastraszającym tempie, niestety.

      Usuń