Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 27 listopada 2017

709.Coś zza biurka

Czuję chyba smog - nie w gardle, czy w płucach, lecz jakby w gęstym powietrzu, które mnie otacza. Mniej światła się przez nie przebija. Jego gęstość sprawia, że wolniej się w nim poruszam i zużywam więcej sił na zwykłe działania.

Uruchamianie przyszłości narodu zresetowanej weekendem też znacznie więcej kosztuje - godzina z nimi bardziej rujnuje gardło niż miesiąc oddychania w Krakowie w końcu roku. Co poniedziałek kinderki przychodzą jakby nigdy do szkoły nie chodziły, siebie nawzajem od miesiąca nie widziały, a co to jest to coś za biurkiem to kojarzą mgliście i niezobowiązująco. Dzwonek na przerwę wyzwala zaś stampede - nie daj Boże stanąć na drodze!

Podłość ludzka chciwością napędzana czyha na człowieka na każdym kroku i niczego nie uszanuje, ani nie oszczędzi - pyszne kruche krówki opatowskie są robione na oleju palmowym. A palma wam w ...! no, wiadomo w co.

Muszę przygotować ćwiczenia na jutro, a tak... Hmmm, odruchowo chciałem napisać "nie chce mi się", ale to jednak nie to. Silniejsze jest smutne poczucie, że to będzie wielki wydatek energetyczny. W pewnym (poważnym) sensie - bezużyteczny.

4 komentarze:

  1. Geomax. Próbował już? Wawel może być jeszcze, ale zależy od partii. Bo muszą być skarmelizowane ale zewnątrz, a wewnątrz lekko płynne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusicielu! :-(
      Nie, nawet nie wiedziałem że są takowe. Wawel jadalny, Wedel - od biedy też. Milanówek - nijakie.
      Ale ja nie powinienem w ogóle jeść słodyczy! A ostatnio jest kiepsko. Bardzo kiepsko. :-(((

      Usuń
    2. http://sklep-krowki.pl/

      Usuń