- U W. kupiłam okrawków wędlin. Takie ładne były, porządne. Za trzy złote. [ojciec: - Za trzy siedemdziesiąt!] Bo pomyślałam, że wezmę dla zaprzyjaźnionej wrony, co tu do nas zagląda. No to wyłożyłam, i patrzę. Wrona przyfrunęła, dziubnęła... i pole-cia-łaa! Popatrz, taka wrona mądrzejsza od człowieka. Od razu poczuła jaka tam chemia musi być, w tych wędlinach. A człowiek to wszystko je.
Był czas, że nie kupowałem wędlin, tylko piekłem sobie sam. Lecz zrezygnowałem, bo "nie opłacało" mi się - minimalna porcja, której przygotowanie miało sens, była za wielka dla mnie jednego. A po tygodniu to już to pieczyste na zimno nie było smaczne.
wędlina... tak, tak, jadłem kiedyś coś takiego, ale już od kilku lat nie tykam :]
OdpowiedzUsuńAzaliż weganem waść został?! :-o
Usuńhaha, nie... lubię mięso, ale na kanapki wolę ser żółty lub pomidory :P nawet jak kupiłem wędlinę, to zawsze zjadłem plaster lub dwa, reszta się psuła, więc stwierdziłem, że to bez sensu :]
UsuńTo się okazuje, że ja jem na bogato - bo pomidora na ser żółty kładę. :-x
Usuńale ser to musi byc Gruyere albo Sbrinz..w ostatecznosci oryginalny Emmentaler.
OdpowiedzUsuńMoże dla bezrobotnego łapiducha w Szwajcarii, bo dla pracującego belfra w Polsce holenderska gouda po 37 złociszy za kilo jawi się akceptowalnym luksusem. ;-P
Usuńcoz, w Szwajcarii to bedac bezrobotnym bez zasilku jest mi lepiej niz pracujac bo mamy wiecej pieniedzy. Pracujac wpadam w podatki. A tak to zona chodzi do pracy i podatki sa nizsze. Choc ja i tak zajmuje sie firma a nie praca etatowa.
OdpowiedzUsuńPracy szukam, ale dzis np. jedna odpowiedz ze maja etat w 2029 roku. Mi sie to nawet podoba, jak elegancko wybrneli, ze mnie nie chca. Zreszta jest coraz lepiej - raz dostalem piekna odpowiedz ze maja tyle podan o prace, ze do 2049 roku im wystarczy..
Przejmij ich firmę i wyrzuć drani na zbity ementalski pysk! :-)
UsuńWędliny dla wrony... świat stanął na głowie.
OdpowiedzUsuńNo też się trochę zdziwiłem, bo mi się z menu wrony nie kojarzą, ale po pierwsze - dyskutować o tym nie było sensu najmniejszego, a po drugie - kto je, te wrony, wie? Może i białko zwierzęce szamają.
Usuń