Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 13 listopada 2017

703.Sekundy przed eksplozją

Rzęsistymi łzami opłakałem rozstanie z moim kochanym, cieplutkim łóżeczkiem, którem musiał porzucić wstrętnym, ponurym poniedziałkowym rankiem, spędziwszy w nim o wiele za mało czasu, bym usatysfakcjonowanym się poczuł.
W pracy, jak w pracy... 
Jasio na uwagę, żeby nie jadł na lekcji, tłumaczy jak niedorozwiniętemu:
-No to chyba lepiej, że jem! Przynajmniej wtedy nie gadam.

Koleżanka ubłagała, żebym jej towarzyszył w rozmowie z panią X, na którą  dzieci się skarżą, że je pokrzywdziła. Próbowałem się wykręcić, bo do pani X mam stosunek jak do imprez ruchu narodowego - obchodzę jak najszerszym łukiem; kiedy nie mogę obejść - cierpię męki. Pomysł koleżanki był zły. Bardzo, bardzo zły. Po kilku minutach musiałem przerwać rozmowę i szybko oddalić się, bo czułem że jestem bliski eksplozji i pełnym głosem wygłoszę jeszcze pełniejszą opinię na temat walorów intelektualno-fachowych pani X. Niestety, nasz mostek ma wybitny talent do wybierania takich okazów.

2 komentarze:

  1. Dobrze CI odpowiedział. U mnie jeden odpalił ostatnio tak: odpier*ol się ode mnie. Z tym że to nie do mnie a do koleżanki. A, chłopak ma 6 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chłopcami to tak jest, że wiek metrykalny bywa zwodniczy. Jasio może mieć 16 lat, a Stasio 2x8...

      Usuń