Przed południem z wizytą z okazji Dnia Matki. Nakupiłem rodzicielce puzzli na jakieś pół roku i musiałem wziąć wózeczek, bo w ręce to tachać, to już niestety nie to zdrowie.
Nowy radosny pomysł meblowy Schwester i "Musisz mi to zrobić". Standardowo.💥😒
Debiut nowego warsztatu. Projekt nowej kuchni uwzględniał między innymi miejsce na modelarskie dłubaniny, jednak jakoś do tej pory nie skończyłem i nie wypróbowałem. Dopiero dziś siadłem i trochę podmalowałem piechurów.
Przy okazji przygotowań wpadłem na doskonały pomysł wzbogacenia miejsca o moduł muzyczny i okazało się, że odtwarzacz (stary jak świat i wielki jak galaktyka) mieści się akuratnie. Nadal nie rozwiązany jest problem aranżacji narzędzi i materiałów tak, żeby były w praktycznym i estetycznym uporządkowaniu. Może w trakcie prac mi się bardziej rozjaśni i jakieś konkretniejsze rozwiązanie nasunie.
Ja miałem swojej kupić książkę, nowego Thomasa Harrisa, ale nie jestem pewien, czy warto to czytać, więc się na razie skończyło na czekoladkach.
OdpowiedzUsuńNiestety, w przypadku mojej czekoladki nie wchodzą w grę. A książka - zawsze warto spróbować. :-)
Usuń