Większość matur już za mną. Nic się nie dzieje do momentu aż się coś zadzieje. Jedną potencjalną minę zauważyłem w porę i wyrzuciłem ratując dupę (lub rok) posiadacza. Drugiej nie wykryliśmy na czas i zdający będzie sobie zdawał ponownie w przyszłym roku. Cóż, za bezmyślność czasem się płaci.
Kupiłem pod Halą Mirowską pierwsze pelargonie - poszły do rodziców. Dla siebie mam już kupioną ziemię, więc wkrótce zakwieci mi się balkon.
Kiepsko.
Po ile u Ciebie pelargonie?
OdpowiedzUsuńZwykła (rabatowa, czy bluszczolistna też - nie pamiętam) po 6 zł., jakaś odmiana szczególnie gęsta i rozłożysta - zapomniałem nazwy - po 10 zł., angielska po 12 zł.
UsuńU mnie bluszczolistne były po 6,50.
UsuńTo jeszcze ściągają na maturach ? Ale w sumie..., nauka nigdy nie była obiektem masowego zainteresowania.
OdpowiedzUsuńTu akurat nie chodziło o ściąganie, a naruszenie procedur.
Usuńjestem chyba jedyną zakałą ludzkości która na balkonie hoduje jedynie gołębie i żadnych kwiatów. A gołębie też niedługo znikną bo skoro kruk z plastiku za bardzo nie pomógł no to będę musiała niehumanitarnie zakupić igły na parapet ... i wtedy życie balkonowe całkiem umrze.
OdpowiedzUsuńZamiast odstraszać, możesz te gołębie zjadać. ;-)
Usuńw życiu !!!
Usuń