Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 6 lutego 2019

924.Tornado. Dzień trzeci.

Położone okablowanie i zrobiona wylewka. Porównanie nowej elektryki ze starą ukazuje niejaką przepaść. Duże energochłonne urządzenia na osobnych przewodach, przemyślana ilość gniazdek (trzy, a właściwie licząc przewody to sześć razy większa od dotychczasowej), uziemienie, staranne poprowadzenie przewodów - budzi to poczucie nabycia pewnego komfortu użytkowania i bezpieczeństwa. 

Ustalone przeze mnie ostateczne rozplanowanie kuchni wzbudziło u Schwester i u szefa firmy podziw z nutą niedowierzania i zazdrości.😎

Niezidentyfikowani sąsiedzi polecieli na skargę do administracji, że ekipa nabrudziła. Małe ludziki z bólem dupy - cała ekipa po skończeniu pracy bardzo starannie umyła piętro, parter i windę, a po ich pójściu ja się przeszedłem po całym pionie oraz zlustrowałem windę, usuwając wszelkie (nieliczne) pozostałe po myciu i wyschnięciu drobne smużki. Całość wyglądała czyściej niż na co dzień.😒

10 komentarzy:

  1. Przepaść elektryczna to nic nowego. Kiedyś takich pożeraczy prądu jak dziś nie było, to też nikt nie robił instalacji wewnętrznych na np. 6kW. lub więcej. Ilość gniazdek też kiedyś była mniejsza, bo co wtedy można było wetknąć? Dziś wtykamy byle co, bo tyle tego mamy. Stąd jak robię instalacje elektryczne, to zawsze nadmiarowo robię gniazdek, choć zawsze jest opór (odbiorców) przed tym. Podobnie jak przed wyłącznikami schodowymi.
    Serio masz uziemienie w domu? No fest... (zakładam, że terminologia nieznana).
    A dziś bylem po "fachowcach" elektrykach u 979, ale to na osobną notkę, którą, jutro lub pojutrze spłodzę u się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, 25 lat temu to nie aż tak odległa przeszłość, żeby nie było co podłączyć w kuchni.

      Usuń
    2. Ta, bo 25 lat temu były czajniki elektryczne 2kW, frytkownice 1,5kW lub 2kW, piekarniki elektryczne 2,2kW, tostery, sandwitchery i inne. No bez przesady, też trochę żyję.
      To 25 lat temu wymieniali Ci instalację elektryczną w kuchni?
      I faktycznie masz "uziemienie" w mieszkaniu?

      Usuń
    3. Piekarnik w (prościutkiej) kuchni z tamtego okresu, którą właśnie wywaliłem, miał 2 kW. Jeszcze z nieboszczki DDR miałem elektryczny opiekacz chyba z 1,2 kW, mieliśmy toster - starszy ode mnie, były także prodiże, nawet dwugrzałkowe.
      Uziemienie jest w postaci osobnego przewodu w instalacji ogólnej bloku, przewody kładzione u mnie teraz są trójżyłowe, stare (robione 25 lat temu) były tylko dwużyłowe, a więc z "uziemieniem" na zero.

      Usuń
    4. Te sprzęty z DDR są niezniszczalne (chodzi o bieżącą eksploatację). Kilka jeszcze mi zostało, jak np. tostery. Do dziś działają i korzystam z nich. Szkoda, że się tych rzeczy pozbywasz. Trza było napisać, bym przygarnął.

      Usuń
    5. Opiekacz z Enerdówka już ładnych kilka lat temu zakończył żywot. Toster gdzieś przepadł u rodziców, tak że teraz nie miałem co rozdawać sentymentalistom. ;-)

      Usuń
  2. Ech, no bo najlepiej jest polecieć na skargę do administracji, że ekipa nabrudziła. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem sporo jest ludzi oderwanych od rzeczywistości życia społecznego (zbiorowego). Są tacy, którzy chcą mieć same korzyści płynące z życia w mieście albo na wsi, ale nie życzą sobie żadnych niedogodności, nawet tych, które są immanentnie związane z danym typem siedliska.

      Usuń
  3. Czy mógłbym prosić o szybką poradę? Z każdym miesiącem moje rachunki za prąd rosną, mimo że w domu przebywamy raczej mniej niż więcej. Czy możliwe, że ktoś się pod nas podpiął? Czy przyczyna może być inna? Natknąłem się ostatnio na takie watomierze: https://interblue.pl/liczniki-energii-elektrycznej,c,45/ - słyszałem, że z ich pomocą można obniżyć ilość zużytej energii elektrycznej. Czy to prawda?

    OdpowiedzUsuń