Gdzieś się polepszy, gdzie indziej spieprzy. Tylko synchronizacja wzbudziła podziw.
Dobra wiadomość, że ojcu nie obcięli emerytury. Nie wiem jak by to zniósł - źle czy bardzo źle.
Zła, że coś mi się bardzo nie teges z zębem dzieje i wyobraźnię zastałem z kubełkiem czarnej farby, dziarsko machającą pędzlem. Już czuję zbliżający się atak paniki. Co najmniej finansowa katastrofa będzie. A cały tydzień czekania na wyrok.
Przeziębienie trzyma. Głowa boli nie wiem już z czego i gdzie - z zatok czy spiętych pleców. Sama radość.
Emuś miał jutro jechać na zieloną szkołę, więc pomyślałem że zadzwonię, by go troszkę wesprzeć. Niby wiem czego się spodziewać po rozmowie, a mimo to zawsze później odczuwam coś na kształt mieszanki zaskoczenia i podziwu, o innych uczuciach nie wspominając. To jednak musi być talent. Emusiowe rozmowy ze mną doskonale opisać mogą dwa cytaty:
"Ale dość już o mnie.. porozmawiajmy lepiej o tobie – podobam ci się?"
Johnny Bravo
"Znudziła mnie twoja opowieść, albowiem nie była o mnie. Kumasz zależność?"
król Julian XIII
Moja tematyka ma mniej więcej takie szanse na znalezienie się w rozmowie, jak kajak na przepchnięcie tankowca.
o, widzę, że to sezon na "coś się dzieje z zębem", tylko, że u mnie nie z jednym i już wiem, że sporo mnie to będzie kosztować kasy i bólu, no ale cóż, czego innego miałbym się spodziewać po życiu :P oby u Ciebie tak kosztowanie nie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńPaskudne uczucie! Bardzo Ci współczuję. :-((
Usuń