Fatalny początek sezonu żeglugowego - codzienie jakieś niepomyślne informacje na naszej Tratwie "Meduzy". Nie wolno nawet myśleć o tym co jeszcze nas czeka. Plan zajęć kiepski. Jedyne dobre zdarzenie, to uczeń który został po lekcjach żeby pogadać o historii, polityce i naszym społeczeństwie. To taka rzadkość na naszej tratwie - młody człowiek, którego obchodzi coś więcej niż snap, insta i lajki. Ktoś powie - ciesz się z tego i czerp pozytywną energię. Tylko, że to łyżka miodu w cysternie dziegciu.
A poza tym - szarość i smutek trupa.
czyli jest nadzieja choc jak mowi przyslowie jedna jaskolka wiosny nie czyni ale zawsze cos ...
OdpowiedzUsuńJa już żadnej nadziei nie widzę i nie spodziewam się.
UsuńPrzypomniała mi się scena z "Dnia świra" lekcja w klasie kiedy: szukam choćby tych jednych słuchających oczu. Jest, są tuż przede mną, mądre i dziewczęce..., co się Panu stało?
OdpowiedzUsuńO właśnie. :-)
Usuń