1. O niewypuszczaniu z domu
- Gdybym była matką, i syn chciałby zrobić sobie na głowie takie coś, to bym mu tę głowę własnoręcznie ogoliła!
- Przynajmniej będzie go łatwo znaleźć na zdjęciach - nie głupia strategia. No i plus za odwagę.
- Tej też bym z domu w czymś takim nie wypuściła. Przecież jej biust prawie cały widać.
- Bo ty faszystka jesteś.😄 A tę naszą koleżankę byś wypuściła?
- Proszę! Ja cię proszę - nawet mi nie pokazuj! Bym nie WPUŚCIŁA!
2. O fryzurze
- Eee...😮😲😧 Czy panią Zosię coś zaatakowało?
- No wiesz... każdy chce poczuć powiew młodości we włosach.
- To nie powiew... To wyładowanie atmosferyczne!
3. O apetycie
- Panie Janku... eee... pan da radę jeszcze... to wszystko...?
- Panie dyrektorze, ja dopiero zaczynam!
- No, ale to co już jedliśmy...
- Tamto?! To była dopiero delikatna i nieśmiała aluzyjna zapowiedź właściwego posiłku!
- Janku, a Twój garnitur to zniesie?
- Oczywiście! Kazałem krawcowi wszyć zakładki.
- Zamiast zakładek, to raczej gumy trzeba było wszyć.
Mogłeś wybrać jakieś zabawne dialogi. Żadnych takich przez cały wieczór nie było?
OdpowiedzUsuńTen gość od jedzenia to moja bratnia dusza. ;-)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwi obdarzeni szybką przemianą materii. ;-))
UsuńNiestety tak bardzo nieprawda. A kto nie ma w genach, ten ma w nogach. Skutki wilczego apetytu trzeba niwelować ciężką pracą. W końcu ile tej gumy w portki można wszyć? ;-)
UsuńŚwiat jest podły i niesprawiedliwy. :-(
UsuńW zasadzie jakby tak popatrzeć na młodzież, to nawet pokolenie wcześniej, ona zawsze szokowała, tych, którzy nie nadążają. I tak będzie. Jak ktoś się rozjeżdża z młodzieżą, to następnie pewne rzeczy, fryzury, zachowania - dziwią. Więcej tolerancji powinno być, zwłaszcza w gronach nauczycielskich, które obcują z młodym narybkiem na co dzień. Im powinno być łatwiej.
OdpowiedzUsuńPowinno, lecz niestety niektórzy to obyczajowa konserwa. :-(
UsuńMiłego wypoczynku! :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję. :-)
UsuńU mnie podobnie komentują, ale mnie nie ma na takich imprezach więc tylko od czasu do czasu coś tam dosłyszę przez przypadek.
OdpowiedzUsuńBelfry to belfry. ;-)
Usuń