Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 22 maja 2018

814.Myślami daleko od dziś

Myślami jestem częściej przy urlopie niż przy lekcjach, które jeszcze zostały do końca zajęć. Nie robię sobie z tego powodu większych wyrzutów (właściwie, mniejszych też chyba nie), bo widzę jak ta nieszczęsna tratwa Meduzy funkcjonuje, a ponadto zanosi się na to, że będzie to mój pierwszy urlop w życiu; urlop rozumiany jako wypoczynek poza domem. Daleki od wymarzonego, ale jasnym jest, że to maksimum tego na co mogę w życiu liczyć. Pomału kompletuję rzeczy niezbędne.

Mimo to trudno wyprzeć dobrze zadomowione poczucie, że lato - przy wszystkich swoich atutach - to smutny czas.

Z powodów zdrowotnych staram się ograniczyć spożycie cukru. Dla złagodzenia szoku zupełnego pozbawienia się słodyczy przeglądam stoiska z wyrobami dla diabetyków, wychodząc z założenia że tam oferta powinna być najszersza, ale marnie to wygląda - herbatniki i ciasteczka bez cukru są niezbyt smaczne, by nie powiedzieć wprost - nijakie jak trociny.

17 komentarzy:

  1. Pamiętaj, że moja oferta wciąż aktualna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też miałabym problem zamienić cukier na coś innego słodkiego jak bym musiała :( ale może trafisz jednak coś fajnego. Może jakieś batony zbożowo-miodowe ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód = mnóstwo cukru. :-/

      Usuń
    2. no ale cukier cukrowi nie równy, nie możesz jadać żadnego ???

      Usuń
    3. Nie no, nie jest aż tak, że "nie mogę żadnego", tylko chodzi o to, że nie powinienem nadużywać (im mniej tym lepiej). A z uwagi na to ile jest go w zwykłych, niepozornych produktach niekojarzonych ze słodyczami, to powinienem ze słodyczy zrezygnować.

      Usuń
  3. Zdrowo się odżywiać, przy byle chorobie lecieć do lekarza i łykać tabletki... i dożywszy w miarę sprawnych 104 lat poprosić o eutanazję?
    To może jednak lepiej żyć przyjemnie i się nie przejmować, że zawał wykończy przed siedemdziesiątką?

    Dla formalności - przenocujesz mnie z 9 na 10 czerwca? :D Sensonei się wzbrania, to tutaj spytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My to nawet musielibyśmy kojfnąć koło 70-80 tki bo przecież jako nierozmnożeni i tak umrzemy z pragnienia bo nie będzie miał nam kto podać tej "szklanki wody" o którą zawsze jest takie wielkie halo. Umrzemy z pragnienia w domach starców wszyscy we trójkę ha ha ha !!!

      Aberku przenocuj go. Należy mu się trochę tej tradycyjnej rozrywki i miłe spotkanie znajomych.

      Usuń
    2. Przepraszam, ale nocleg nie wchodzi w grę.

      Usuń
    3. Ja to wiedziałem już wcześniej.

      Usuń
    4. kurcze zazdroszczę Wam tych nadprzyrodzonych zdolności. Ja nie wiedziałam :D

      Usuń
  4. Hm... Czasem jem naprawdę niewiele. Ostatnio Tomek mi ciągle przypomina, więc coś tam zacząłem jeść, jednak słodycze... Potrafię mieć niezły atak (słabo mi jest, jeśli nie pochłonę większej ilości cukru). Jeśli nie możesz, to chyba musisz znaleźć jakieś słodkie ucho... Tylko nie Tomka, bo to moje uszka. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratki, Tomku! Skończysz w barszczu! ;-D

      Usuń
    2. Zjem go całego, nie tylko uszka... :P

      Usuń
  5. Oj jakaś cukrzyca się wdała. Trudna choroba, bo raczej nieuleczalna.
    Ze słodyczami od zawsze się ograniczam, by nie robić trzustce szoków cukrzycowych, a jestem w grupie ryzyka, więc na razie własny kaganiec działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie cukrzyca; choć jestem w grupie ryzyka.

      Usuń