Myślami jestem częściej przy urlopie niż przy lekcjach, które jeszcze zostały do końca zajęć. Nie robię sobie z tego powodu większych wyrzutów (właściwie, mniejszych też chyba nie), bo widzę jak ta nieszczęsna tratwa Meduzy funkcjonuje, a ponadto zanosi się na to, że będzie to mój pierwszy urlop w życiu; urlop rozumiany jako wypoczynek poza domem. Daleki od wymarzonego, ale jasnym jest, że to maksimum tego na co mogę w życiu liczyć. Pomału kompletuję rzeczy niezbędne.
Mimo to trudno wyprzeć dobrze zadomowione poczucie, że lato - przy wszystkich swoich atutach - to smutny czas.
Z powodów zdrowotnych staram się ograniczyć spożycie cukru. Dla złagodzenia szoku zupełnego pozbawienia się słodyczy przeglądam stoiska z wyrobami dla diabetyków, wychodząc z założenia że tam oferta powinna być najszersza, ale marnie to wygląda - herbatniki i ciasteczka bez cukru są niezbyt smaczne, by nie powiedzieć wprost - nijakie jak trociny.
Pamiętaj, że moja oferta wciąż aktualna :)
OdpowiedzUsuńteż miałabym problem zamienić cukier na coś innego słodkiego jak bym musiała :( ale może trafisz jednak coś fajnego. Może jakieś batony zbożowo-miodowe ???
OdpowiedzUsuńMiód = mnóstwo cukru. :-/
Usuńno ale cukier cukrowi nie równy, nie możesz jadać żadnego ???
UsuńNie no, nie jest aż tak, że "nie mogę żadnego", tylko chodzi o to, że nie powinienem nadużywać (im mniej tym lepiej). A z uwagi na to ile jest go w zwykłych, niepozornych produktach niekojarzonych ze słodyczami, to powinienem ze słodyczy zrezygnować.
UsuńZdrowo się odżywiać, przy byle chorobie lecieć do lekarza i łykać tabletki... i dożywszy w miarę sprawnych 104 lat poprosić o eutanazję?
OdpowiedzUsuńTo może jednak lepiej żyć przyjemnie i się nie przejmować, że zawał wykończy przed siedemdziesiątką?
Dla formalności - przenocujesz mnie z 9 na 10 czerwca? :D Sensonei się wzbrania, to tutaj spytam.
My to nawet musielibyśmy kojfnąć koło 70-80 tki bo przecież jako nierozmnożeni i tak umrzemy z pragnienia bo nie będzie miał nam kto podać tej "szklanki wody" o którą zawsze jest takie wielkie halo. Umrzemy z pragnienia w domach starców wszyscy we trójkę ha ha ha !!!
UsuńAberku przenocuj go. Należy mu się trochę tej tradycyjnej rozrywki i miłe spotkanie znajomych.
Przepraszam, ale nocleg nie wchodzi w grę.
UsuńWiedziałem.
UsuńJa to wiedziałem już wcześniej.
UsuńWątpię :P
Usuńkurcze zazdroszczę Wam tych nadprzyrodzonych zdolności. Ja nie wiedziałam :D
UsuńHm... Czasem jem naprawdę niewiele. Ostatnio Tomek mi ciągle przypomina, więc coś tam zacząłem jeść, jednak słodycze... Potrafię mieć niezły atak (słabo mi jest, jeśli nie pochłonę większej ilości cukru). Jeśli nie możesz, to chyba musisz znaleźć jakieś słodkie ucho... Tylko nie Tomka, bo to moje uszka. :P
OdpowiedzUsuńGratki, Tomku! Skończysz w barszczu! ;-D
UsuńZjem go całego, nie tylko uszka... :P
UsuńOj jakaś cukrzyca się wdała. Trudna choroba, bo raczej nieuleczalna.
OdpowiedzUsuńZe słodyczami od zawsze się ograniczam, by nie robić trzustce szoków cukrzycowych, a jestem w grupie ryzyka, więc na razie własny kaganiec działa.
Nie, nie cukrzyca; choć jestem w grupie ryzyka.
Usuń