Zdrada odbierająca wprost mowę - kupiłem Najkusie wedle odwiecznej rozmiarówki, przekonanym będąc, że mogę w ciemno brać rozmiar od lat akuratny, a one... za małe! Prawda, że model dla mnie nowy - "MD Runner". Jak firma Nike mogła mi coś takiego zrobić?! Pal sześć koszty wymiany butów na większe, co w necie oznacza konieczność opłacenia kolejnych przesyłek, ale ta utrata pewności, że deklarowany rozmiar jest pewny jak położenie kontynentów*)! No dramat mieszkańca krajów rozwiniętych po prostu.
Odkrywam ziarno nadziei (że leży przypadkiem wypadłe gdzieś tu pod nogami), iż może mój księgozbiór nie trafi cały do kontenera na śmieci, kiedy przeniosę się na łono Abrahama**) Otóż zainteresowana podsuwanymi zręcznie lekturami Schwester wygłosiła dziś sugestię, że powinienem mieć skatalogowany swój księgozbiór. Dobrze, dobrze!
Matury już za mną - odbębniłem swój przydział. Generalnie tegoroczne mógłbym podsumować krótko jako nijakie. Sam nie wiem, czy to ich specyfika, czy też może już efekt działania rutyny.
Wyciągnąłem swoje aparaty. Kurczę, jaka szkoda, że analogowa fotografia jest tak niewygodna do publikacji w necie! Pomacałem sobie swoje Canonki i wzruszyłem się - jaka to jednak była porządna i solidna robota! Włożyłem baterię w starego poczciwego AV-1 i momentalnie zadziałał, wskazówka drgnęła i jak stary zdycyplinowany żołnierz zrywający się do służby, wskazała wartość na skali. Pstryknąłem parę razy na sucho i... 😍 chodzi jak szwajcarski zegareczek! Nie to co te dzisiejsze cyfroplastiki.😒
________________________________________
*) W kontekście maksymalnej możliwej długości życia człowieka.
**) Nie to, żebym sobie akurat tego dokładnie życzył, bo Abraham to stary dziad, starszy, choć to trudne do wyobrażenia, nawet ode mnie, więc tulić się do jego łona to żadna frajda.
co do butów to ja ZAWSZE sprawdzam rozmiar na modelu bo jeden drugiemu nie równy, poza tym z wiekiem noga się robi o pół lub numer większa. Ja od paru lat kupuję większe buty niż zawsze. A buty kupione przez paczkomat w necie można za darmo zwrócić tymże paczkomatem :P
OdpowiedzUsuńMnie to chyba nie będzie żal jak wywalą moje graty kiedyś na śmietnik. W zasadzie nie zbieram nic co by przedstawiało jakąś wartość ani dla mnie samej ani dla innych.
Oooooooo jak mi miło, że wyciągnąłeś i odpajęczyłeś aparacik. Nieskromnie stwierdzę, że to zapewne dzięki mnie ha ! rób foteczki, rób ... :)
Zwracanie paczkomatem uznałem za zbyt trudne (po zapoznaniu się z instrukcją). :-/
Usuńno weź przestań. Nie jesteś jakimś starym pierdołą. Trza było pisać to bym Ci mniej więcej wytłumaczyła. Trzeba wejść na stronę sklepu w zakładkę zwroty i tam wpisać numer swojego zamówienia. Na maila albo telefon przychodzi specjalny numer który sobie zapisujesz i wpisujesz na paczce z butami. Idziesz do paczkomatu i wybierasz z maszyny mam kod zwrotu i go wpisujesz. Otwiera się szafeczka i voila !!!
UsuńTo nie był zwykły sklep, tylko Allegro, i nie formalny zwrot z anulowaniem transakcji, tylko nieformalna wymiana na większy numer.
UsuńZamiast obcym ludziom głowę zawracać, trzeba sobie samemu radzić.
jeżeli to było kupione paczkomatem to teraz 99% sklepów bierze darmowy zwrot lub wymianę nawet jak to jest przez allegro :D ale dobra nie drążę tematu. Ja w każdym razie najpierw namierzam but gdzieś w sklepie i dopiero potem szukam taniej w necie. Mało kiedy kupuję w ciemno bo właśnie można źle napasować. Nawet New Balance z różnych kolekcji pasują mi różne rozmiary. Takie czasy ...
UsuńNie łudź się. Siostra w najlepszym razie odkryła, że na Allegro można za niektóre tytuły dostać całkiem przyzwoite ceny*. Łatwiej będzie sprawdzić w katalogu, czy masz coś wartościowego, niż przeglądając zawartość półek.
OdpowiedzUsuńAle najpewniej pomyślała, że zajęty katalogowaniem nie będziesz miał czasu na dalsze zakupy, co jej zaoszczędzi potrzeby wynajmu dodatkowego kontenera na makulaturę przy likwidacji mieszkania.
_______________
* W sumie świadczy o niej jak najlepiej, że nadal chce się schylać po 100-200 złotych. U mnie (w województwie) ludzie wyrzucają do śmietnika nawet XVIII-wieczne starodruki.
Tak przypuszczałem, że napiszesz coś w tym stylu. Sądze jednak, że roztoczona tu przebiegłość jest mojej Schwester obca. :-P
UsuńA poprawki matur...też Twoje?
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem pewien co masz na myśli. Jeśli chodzi o to, czy będę siedział na maturze poprawkowej w sierpniu, to nie wiem czy już takie przydziały nasza dyrekcja zrobiła.
UsuńTak, to miałem na myśli.
UsuńWłaściwie taką rozpiskę to dyrekcja może chyba robić dopiero kiedy będą wyniki matur, czyli na przełomie czerwca i lipca. (?)
UsuńNo weź... Te paczkomaty są tak banalne, że nie wiem jak to robisz,że nie umiesz tam dać rady. Weź se jakiegoś mięśniaka ze sobą, albo zagadnij przy paczkomacie, niech Ci da instrukcję i już mięśniak nowopoznany.
OdpowiedzUsuńKsiążki częściowo skatalogowane, 979 wie o tym, tylko chyba nie wie gdzie ów katalog. Po za tym okresowo mu przypominam, by to*) nie lądowało w kontenerze, i czasem mówię o wartości niektórych przedmiotów. Ostatnio na przykładzie działań 897 znowu było krótka pogawędka n.t.
*) chodzi o ogół rzeczy znajdujących się na stacji, w tym kolejowych, które są trudne do ocenienia.
Twoje porady są rozbrajające. :-D
UsuńAle szczere, zresztą wypróbowane.
UsuńNiestety firmy odzieżowe coraz częściej traktują rozmiarówkę w sposób dość dowolny. To jeden z powodów przez które nie kupuję ubrań przez internet. W zwykłym sklepie kupienie spodni zajmuje mi średnio dwie godziny, bo posiadam tzw. muskulaturę, czego obecne kanony mody nie przewydują do tego stopnia, że w nogawkę dżinsów o kroju regular mogę zazwyczaj włożyć jedynie rękę. I jak przez net sprawdzić rzeczywisty kolor i jakość materiału? Bo co, jeśli ta śliczna wymarzona koszula będzie drapać?!
OdpowiedzUsuń