Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 11 grudnia 2017

714.Drobne kamyczki

Jakiś taki niezbyt optymistyczny początek tygodnia. Żadnych katastrof, lecz tylko drobne kamyczki dorzucane do worka na grzbiecie, sprawiające że jakoś coraz trudniej się telepać.
W pracy zwykłe zniechęcenie ludźmi z obu stron barykady. Ustawiczny niepokój co znowu mostek wymyśli; i jak bardzo będzie nas od tego głowa bolała. Znowu szczebiot wice zwiastujący, że plany wyjścia z pracy o planowej wcześniejszej porze i zrobienie rodzicom zakupów poszły się... notentegować. Piąty czy szósty tydzień z rzędu zresztą. Z niechęcią i wysiłkiem zabieram się do roboty - już stosik prac do sprawdzania urósł. On odradza się jak hydra.
Na obiad reszta tortellini z sosem pomidorowym i czipsami z kiełbasy. Organizm jednak drze się, że nic nie zjadł i muszę go ratować. Nienawidzę skurwysyna. 11 deka rogalików z marmoladą i kilka herbatników z pewnością nie sprawią, że spodnie będą się luźniej zapinały. Przede mną prace do sprawdzenia. Tak cholernie mi się nie chce...

30 komentarzy:

  1. E tam, okres przedświąteczny, więc można sobie trochę pofolgować w jedzeniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potem pofolgować - bo okres świąteczny, a następnie pofolgować, bo już i tak się spaśliśmy, więc pieprzyć dietę, bo jedyna frajda jaka nam w życiu została to żarcie? ;-)))

      Usuń
    2. Nie zapominaj, że jeszcze jest przyjemność w oglądaniu przystojniaków. :) A co do metody jedzenia słodyczy, to dobry pomysł ma Tomek, tzw. system kar i nagród.

      Usuń
    3. System kar i nagród ma sens przy sprawnie działającym umyśle, a u mnie wpieprzanie słodyczy odbywa się w procesie zbliżonym do najazdu barbarzyńców. :-(

      Usuń
  2. Lepiej sprawdzać na bieżąco, bo potem urośnie tego od cholery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jasne, ale one rosną od cholery już na bieżąco. ;-)

      Usuń
    2. Hmmm, to w jakiś system nagród i kar? Np 3 sprawdzone prace to pół krówki.

      Usuń
    3. Pół krówki za trzy prace? To już chyba w Korei Północnej lepiej nagradzają. ;-))

      Usuń
    4. Ale jaki to motywator, masz do sprawdzenia, powiedzmy, 30 prac, więc na koniec, po wpisaniu ostatniej oceny, możesz oddać się przyjemności 5 krówek. :D Chociaż można by już wprowadzić całe porcje, bez połówek.

      Usuń
    5. Karmelku, dziecko niewinne! Najwyraźniej nie doceniasz jakim nikczemnym draniem potrafią być moje emocje. Ich kalkulacja jest tak banalnie prosta, że z pewnością nie przyjdzie Ci nawet na myśl: przecież te krówki można zjeść bez sprawdzania prac. I to nie jakieś głupie 5, tylko 10.
      ;-D

      Usuń
    6. :D To trzeba ćwiczyć silną wolę. Położyć na stół porcję krówek i patrzeć się na nie, ile się wytrzyma bez pokusy.

      Usuń
    7. Ile się wytrzyma bez pokusy? To pestka! Mogę tak patrzeć całymi dniami.

      Problemem jest wytrzymanie z pokusą.

      Usuń
    8. Lepiej być łasuchem na słodkie niż głodomorem.:D

      Usuń
    9. Nie lepiej - szczupli są atrakcyjniejsi niż grubi.

      Usuń
    10. Niektórzy szczupli przez całe życie nie mogą znaleźć drugiej połówki, a na pierwszy rzut oka są atrakcyjni, tak więc, to takie trochę krzywdzące określenie, są też przecież miłośnicy tzw. "miśków".

      Usuń
    11. Szczupli jak nie znajdują, to przez paskudny charakter. A do miłośników miśków, od kiedy przeczytałem bajkę o Jasiu i Małgosi, nie mam zaufania.

      ;-))

      Usuń
  3. a we wloszech jest taki system ze dziecka dostaja czerwone dlugopisy do raczki i nauczyciel sprawdza na tablicy czyli pisze poprawne odpowedzi na tablicy dzeci koryguja a potem sie zbiera zlicza punkty i final :) takie cwane te makarony .
    no chyba ze to nie sa cwiczenia gramatyczne tylko normalne klasowki to wtedy niesety trzeba samemeu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miewam takie egzemplarze, które otrzymawszy sprawdzone i ocenione sprawdziany/kartkówki poprawiają i dopisują odpowiedzi i przychodzą z reklamacją, że nie dostali za to punktów lub dostali za mało. :-(

      Usuń
    2. Czerwone? Czy to nie nazbyt agresywne kolory? :-)

      Usuń
    3. Śmiej się, śmiej, ale nie zdziwię się bardzo, kiedy za kilka lat jakiś głupiec z pieczątką ministra oświaty podchwyci taki pomysł w najgłębszej trosce o dzieci i zdrowie psychiczne narodu. Dość spojrzeć jak histerycznie nakręcana jest sprawa "prac domowych".

      Usuń
    4. Na uczelni, jak studiowałem, to dwóch profesorów do indeksu wpisywało oceny zielonym atramentem. Może to jest słuszny kierunek zmian?

      Usuń
    5. Przeciez to co w Indeksie to nie ma znaczenia,najwazniejszy jest protokol egzaminacyjny.

      Usuń
    6. Tego protokołu to już nie widziałem. Dla mnie istotny był wpis w indeksie.

      Usuń
    7. To jest niczym dziennik i arkusze ocen w szkole

      Usuń
  4. Jeszcze trochę i też dołączę do stękaczy którzy mają za dużo pracy i są przepracowani.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja się popsułem... tyle rzeczy do sprawdzenia, a ja siedzę i nic nie robię... nie mogę się zmusić... to chyba to zniechęcenie, czas na przerwę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organizm się broni przed dewastacją. Nie wyłączaj brzęczyka ostrzegawczego. :-/

      Usuń
    2. Gorzej jak on ciągle brzęczy lub przez większość czasu.

      Usuń