Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 2 listopada 2012

72.Figurki i wspomnienia

Wolny dzień spędziłem nietypowo - od samego rana jeżdżąc po mieście. W sumie przejechałem dziś jakieś 25 km. Dziwna sprawa, bo w ostatnich miesiącach wolny dzień spędzałem niemal nie ruszając się z domu. A dziś mnie jakoś nosiło, nawet w deszcz po zmroku. Pretekstem do przewiezienia starego tłustego dupska było oblukanie portek w Tesco - przebrane, i jak fajne to nie było rozmiaru. Jedne nadały by się nawet, ciemnoszaropiaskowe czinosy, ale jak zobaczyłem dzikie kolejki do kas, to obróciłem się na pięcie i wyszedłem z pustymi rękami. Swoje w kolejkach odstałem już za komuny i starczy! 

Można powiedzieć że z rozpędu zaszedłem w pobliskiej galerii (właściwie: galeryjce) handlowej do jakiejś zachodniej sieciówki przeceny zmacać. Ciuchów parę by się może i wyhaczyło, ale rozmiarówka spodni jakaś dla mnie kompletnie egzotyczna (48, 52 itp, a ja tylko dwuliczbowej zwyczajny - długość pasa i nogawki w calach) więc się fochłem i poszłem.

Do galerii wspomnianej zaszedłem właściwie po co innego - do sklepu z grami, żeby sobie figurki obejrzeć. Jakoś ostatnio mam coś na kształt powrotu do sklejania i malowania figurek. Jeden regiment, stojący od paru lat rozbabrany, skończyłem. Drugi, z którego 7 było gotowych i stało tak parę lat już, ma pozostałych 43 dziś spodkładowanych. Z Angolii jadą do mnie pudełka z figsami na kolejne regimenty. Krasiowa armia troszkę się powiększy.

Przy tym zdaję sobie sprawę z tego, że moich zbiorów nigdy całych nie pomaluję. Spora (daj Boże - mniejsza) część zostanie w pudłach po mojej śmierci ku uciesze Spadkobiercy. Nawet nie mogę sobie zażyczyć, aby zostać z nimi pochowany, bo chcę zostać spopielony, a takiej porcji plastiku i metalu to piec krematoryjny na pewno nie zniesie. 

Dziś w trakcie miejskich podróży myślałem nad tym skąd mi się wziął ten powrót do figurek. Odstawienie modelarstwa zbiegło się w czasie z próbą ponownej deszafizacji i ułożenia sobie życia w większej zgodzie z emocjami. Trudno nie zauważyć, że dziś znów wycofuję się wyzbywszy się wiary i nadziei na odmianę życia. Żeby nie oszaleć zupełnie muszę się czymś zająć, naturalnym wydaje się powrót do starego hobby. Pewna korelacja jest tu niewątpliwie, ale budowanie na tej podstawie jakiejś bardziej stanowczej prawidłowości wiodłoby do humorystycznego efektu. A mnie jakoś zupełnie ostatnio nie do śmiechu.

* * *
Przejeżdżałem dziś koło domu C. i przykro mi się zrobiło. Znaliśmy się tylko parę miesięcy i ledwie kilka razy się spotkaliśmy, ale bardzo go polubiłem. Był taki miły, inteligentny i kulturalny. I taki słodki z tym swoim zniewalającym podlaskim akcentem... Przykre, że nie chciał dłużej utrzymać relacji ze mną choćby tylko jako znajomym, lecz zerwał kontakt bez słowa wyjaśnienia czy uprzedzenia.

3 komentarze:

  1. a ja właśnie się zastanawiałem, gdzie kupuje się figurki... ciekawe czy są tam komiksowe figurki również, np. figurki X-men...

    a co do ostatniego akapitu... zerwanie znajomości bez słowa wyjaśnienia jest dziwne, też to przerabiałem i zastanawiałem się czy to moja wina, czy nie... ale teraz dochodzę do wniosku, że nie, po prostu niektórych nudzą pewne znajomości, zmieniają znajomych jak rękawiczki i nic na to się nie poradzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zbieram figurki do gier bitewnych np. takie: http://www.manticgames.com/Shop-Home/Kings-of-War/Dwarfs/Core-Units/Product/Dwarf-Ironclad-Regiment-20-Figures.html

      Figurek postaci komiksowych jest multum. U nas są nadal traktowane jako dziwactwo, ale za granicą są bardzo popularne. Co powiesz np. na takiego Wolverine'a?
      http://hobbymasters.pl/Preorder_X_Men_3_Movie_Masterpiece_Action_Figure_1_6_Wolverine_30_cm,63946.htm
      Albo takiego Lokiego? http://hobbymasters.pl/Preorder_The_Avengers_Movie_Masterpiece_Action_Figure_1_6_Loki_32_cm,51088.htm
      Jakość robi wrażenie. Cena też. :-)

      Usuń
  2. cena wbiła mnie w fotel... mimo, że jestem fanem takich rzeczy, to jednak tak wielkiej kasy nie przeznaczyłbym na taki zakup :>

    OdpowiedzUsuń