Zdalne mieszane - część lekcji na Teamsach, a część wysyłana mailem. Kosmiczne łożyska musi mieć mój kołowrotek, że jeszcze nie dymią. Lekcje timsowe kosztują mnie bardzo dużo energii. Czuję się jak wymłócony. Coraz częściej kładę się spać bez sięgnięcia po książkę. Śpię kawałkami, budzę się o trzeciej, o piątej, potem niby dosypiam, ale nie wiem czy nie bliższe to tylko leżenia z zamkniętymi oczami. A przecież lada dzień dojdzie mordęga - prace do sprawdzenia i udawania. Udawania że nie widzę, że to bezczelnie słany cudzes, za który muszę postawić maksymalną ocenę. Rzygać się chce. Jak w klasie jedna osoba pokaże się na kamerce w czasie lekcji to już wielki fawor i zaszczyt. W swojej klasie wychowawczej tego zaszczytu jeszcze nie dostąpiłem; widać za mało się staram. I to lansowanie lekcji na Teamsach jako słusznej, godnej i właściwej formy nauczania. I ten nieustanny widok tej wstrętnej gęby cały czas w rogu ekranu.
Wysprzątałem w końcu warsztat, wszystkie narzędzia posegregowałem i popakowałem w nowe (stare) pudełka (organizery). Piękna nieskazitelna pustka blatu właściwie stanowi metaforę mojego hobby. I życia.
ooo a myślałam, że te kamerki to obowiązkowe są jak ktoś ma. Faktyczne tak gadać do nikogo to bez sensu
OdpowiedzUsuńNawet gdyby tak było, to jak stwierdzić kto ma?
Usuńsłusznie
UsuńA właśnie u siebie popełniłem notkę, w której jest screen co robi młodzież na lekcjach.
OdpowiedzUsuńWspółczuję wymęczenia i domyślam się, że jeden dzień 11-go niewiele zmieni, podobnie jak nadchodzące święta.
Pozdro.
To jasne, mogą sobie robić mnóstwo ciekawszych rzeczy, z bzykaniem się włącznie, niż brać udział w lekcji.
UsuńMarne sypianie to pewnie przez pełnię. Księżyca zacznie ubywać to i noce staną się spokojniejsze i się wyśpimy :)
OdpowiedzUsuńNigdy mi jakiekolwiek stany Księżyca nie wpływały na sen.
UsuńA teraz może akurat zaczęły. To tak jak z alergią. Niestety chyba nie ma odpowiedników dermatologów do odczyniania negatywnego wpływu księżyca.
UsuńNie sądzę, by to był Księżyc - dzisiaj spałem jak zabity. Zdecydowanie bardziej prawdopodobną przyczyną zaburzeń są rozhuśtane nerwy.
UsuńTo dobrze. Na nerwy łatwiej znaleźć jakieś lekarstwo, niż na pełnię. Na początek kup sobie chociaż jakąś ziołową herbatkę uspokajającą.
UsuńKupić mogę, jeśli będzie miała ładne pudełko, bo na tym się kończy użyteczność tego typu specyfików dla mnie. ;-)
Usuńnie mówcie, że wierzycie w działanie tych herbatek ?? u mnie w pracy całymi dzbanami piją melisę i jakoś nie działa :D
UsuńBo one uspokajają tylko wtedy, kiedy na głowę spadnie europaleta takich herbatek. ;-)
Usuń