Powrót do tradycji - pięć godzin przerywanego snu. Pewna nowość - idiotyczny sen nad ranem. Praca wysysająca energię z siłą czarnej dziury. Smętne przemyślenia na temat spadku formy w porównaniu z okresem kilka lat wcześniejszym. Myśl, że trzeba by przygotować jakąś robótkę dla jednej z klas zostaje zepchnięta na pobocze galopującą inną krzyczącą w niebogłosy, że przecież trzeba to będzie później sprawdzić.
Moja mama podobnie się ekscytuje nagłówkami ze sformułowaniami typu "60-letnia staruszka" :D
OdpowiedzUsuńBo to gówniarzeria, panie szanowny, się po mediach rozpełzła.
UsuńCzyli do [biednej] emerytury coraz bliżej.
OdpowiedzUsuńAbstrakcyjna, odległa perspektywa.
UsuńJakby klasa wiedziała, że wahasz się między robieniem sprawdzianów ich sprawdzaniem, a nie robieniem, utwierdzili by Cię w przekonaniu, że to drugie jest b. dobre.
OdpowiedzUsuńAleż oni wiedzą. I że ich jęki w tej sprawie nie mają żadnej skuteczności - też wiedzą. :-)
UsuńJak ktoś jest górnikiem czy policjantem to może być seniorem już po 40-tce :P
OdpowiedzUsuńDziś emeryt to, jak widać, niekoniecznie senior.
Usuń