No i po niedzieli. Nie tknąłem roboty. Nie ogoliłem się. Późno wstałem. Obejrzałem pół sezonu "Designated Survivor" - z zainteresowaniem i przejęciem dawno nie obserwowanym. Zbiegiem okoliczności w gusta chwili trafił. Klimatem przywołał wspomnienia z lektur sprzed ćwierć wieku - Ludlumem wyraźnie zalatując. Dziwnie szybko ta niedziela przeminęła. Jak życie całe.
A oglądałeś może "Altered Carbon"?
OdpowiedzUsuńBo się zastanawiam
Chociaż jeszcze Wiedźmina nie skończyłem.
Jeszcze nie oglądałem, ale mam to w planach ogólnych. :-)
UsuńAle jakiś pozytywny ten wpis.
OdpowiedzUsuńA tak normalnie to golisz się także w niedzielę? Ja to raz w tygodniu, góra dwa :P
Niestety, ale jestem już w tym przedziale wiekowym, w którym nieogolona twarz przywodzi na myśl kloszarda, a nie pociągającą nonszalancję. :-)
UsuńNiezależnie od tego, golę się codziennie od "zawsze".