Bramy zatrzaśnięte, działa wytoczone i grzmią ogniem nieustannym. Pod murami wróg nieustępliwy - myśl, że trzeba by zalogować się do dziennika, pocztę sprawdzić, bo rodzic lub uczeń mógł łaskawie odpisać na moje prośby i pytania (na polecenie służbowe) w piątek słane. Albo do lekcji siąść, bo prawie wszystkie trzeba robić od podstaw. Broni się jeszcze Lew Alpuhary, lecz wokół pełza zaraza.
Kolejny szwindel PISu, tym razem z kodeksem wyborczym. I ta żałosna banda durni zwana opozycją. I to durne społeczeństwo popierające tę zgraję nędznych chłystków i rzezimieszków, na nie tylko swoją nędzę, biedę i dziadostwo. Najgorszym wrogiem i nieszczęściem Polski są sami Polacy.
Kolejny dzień przepięknej pogody - słonecznie i ciepło, czuć nadchodzącą wiosnę. Gdybyż tylko cała reszta tak nie przytłaczała...
Prawdziwy polski patriota dla jest gotów na wiele poświęceń dla dobra ojczyzny :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, szkoda tylko, że na liście tych poświęceń ląduje i sama Ojczyzna. :-(
UsuńJeszcze trochę i zaraza przejdzie, wtedy część rzeczy wróci do normy. Będziesz chodził do pracy, będzie ciepło i ładnie bo zielono :)
OdpowiedzUsuńMówiąc o przejściu zarazy masz na myśli koronka czy PIS i jego wyborców?
UsuńZważywszy co u nas jest normą, to właściwie już należałoby się zacząć martwić... ;-)
Ciepło i zielono to by się przydało.
Miałem na myśli wirusa, bo raczej wątpię żeby PiS przegrało mimo że sami tak bardzo się starają.
UsuńNie "jeszcze trochę" a kilka miesięcy i to bardzo optymistycznie myśląc. Polski rząd robi wszystko, żeby epidemia trwała w najlepsze. Niska liczba zarażonych wynika wyłącznie z tego, że przyjęto taktykę robienia jak najmniejszej ilości testów. Przecież wiadomo, że pacjent niezdiagnozowany to pacjent zdrowy. LOL. Stan wyjątkowy ze wszystkimi jego konsekwencjami powinien być wprowadzony już dawno. No ale wiadomo - wybory. No to funkcjonuje teoretyczna kwarantanna, bo w praktyce i tak każdy robi co chce. Jeśli przed świętami nie pozamykają sklepów, a w święta nie każą wszystkiem siedzieć na dupie w domu (a nie pozamykają i nie każą to pewne) to w święta ludzie rozniosą zarazę po całej Polsce. Jeśli faktycznie po świętach dzieci wrócą do szkoły, a dorośli do pracy to będzie armagedon. Ścisła kwarantanna powinna potrwać minimum do końca kwietnia. Z naciskiem na ścisła.
UsuńIdę o zakład, że natychmiast po wyborach zostanie wprowadzony stan wyjątkowy, ale to już będzie dużo za późno i hasło "Polacy do urn" nabierze zupełnie nowego wymiaru.
@ Tomek
UsuńNiestety, wygląda na to, że PIS zostanie u władzy na długo.
@ Timberwolf
Obawiam się, że możesz rysować prawdopodobny scenariusz. Przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego bronią się nie tylko z powodu wyborów, ale i z uwagi na propagandowy wizerunek - chcą uchodzić za skuteczną i sprawną władzę, za rządów której nie jest jeszcze najgorzej (w pewnym sensie - wnioski z Gierka ;-))), a także z uwagi na konieczność rekompensowania ze skarbu państwa różnych wydatków i strat podmiotom prywatnym. A przecież dla tej ekipy przedsiębiorcy to dojna krowa, a nie adresaci wydatków.