Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 11 września 2012

48.Instrumenty

Wymiana z M. smutnych refleksji na temat naszych doświadczeń z ludźmi traktującymi innych przedmiotowo. Tworzących relację, w której wyznaczają drugiej osobie miejsce i rolę jaka jest im wygodna, bez oglądania się na pragnienia i emocje tej osoby. Ta osoba ma być do dyspozycji, kiedy zajdzie potrzeba: wysmarkać się, oderwać od codzienności, poradzić się, rozweselić się, posnuć fantazje dla ubarwienia codzienności. A kiedy potrzeba zaspokojona, takiego człowieka jak narzędzie odkłada się na jego miejsce, gdzie ma czekać do następnego razu. Kontakt zostaje ograniczony do podtrzymywania znajomości, a nie do  rzeczywistej wymiany myśli. 

Kiedy ta osoba komunikuje swoje potrzeby, pragnienia czy emocje, spotyka się to z niedowierzaniem i dezaprobatą - to zakłócenie zaplanowanej relacji, zachowanie nieoczekiwane i niepożądane. Cóż za pomysł, żeby instrument gadał, bądź domagał się! Jego funkcją jest być użytecznym i w tych granicach może liczyć na dobre traktowanie. Nieroztropnie wszak jest nie dbać o narzędzie, które przecież jeszcze może się przydać, prawda? Charakterystyczne jest także stanowcze wypieranie przez takich ludzi faktu przedmiotowego traktowania: bądź z góry deklarują że oni nie traktują innych instrumentalnie, bądź odrzucają takie zarzuty jako bezpodstawne, płynące ze złego zrozumienia ich intencji, z nadinterpretacji itp. ale z reguły ze wspólną cechą: zrzucaniem z siebie odpowiedzialności i próbą budowania poczucia winy u tego, kto im coś takiego zarzuca.

Kiedy relacja dochodzi do punktu krytycznego w postaci oporu czy buntu strony traktowanej przedmiotowo, zwykle zadziwiająco łatwo z takiej relacji rezygnują, godząc się na jej przerwanie, a nie podejmując próby jej uzdrowienia. Skojarzenie z rozglądaniem się za nowym narzędziem, kiedy dotychczasowe odmówiło posłuszeństwa nasuwa się nieodparcie. Niczym slogan fabryki: "Nie naprawiaj! Kup nowe!"

1 komentarz: