Zaczynam odczuwać pierwsze oznaki tego uwięzienia jako dyskomfortu. Niektórzy ludzie głupieją ze strachu. Mam nowe odczucie - niepokoju co mnie czeka za drzwiami mieszkania. Nie z powodu wirusa, lecz ludzi - tych którzy nami rządzą, i tych którzy bezrozumnie w istocie rzeczy kierują się ich nakazami. I nie, nie chodzi o wybory.
Dwa wyjścia po zakupy do Biedrony zakończyły się zawróceniem z niczym na widok ciągnącej się na kilkadziesiąt metrów przed sklepem kolejki.
Ale zmuszać się, żeby nie czuć nic, żeby całkiem przestać odczuwać... Co za marnotrawstwo!
"Tamte dni, tamte noce"
A nie wychodzisz na żaden spacer?
OdpowiedzUsuńNa spacer jako taki - nie. Tylko przy okazji zakupów, więc mniej więcej dwa lub trzy razy w tygodniu.
UsuńTo zmień to, skoro już widzisz niekorzystne skutki. Dopóki całkiem nie zakazali wychodzenia z domu, korzystaj i wychodź.
UsuńMam wątpliwości czy to wina nie wychodzenia z domu, czy raczej mnożonych zakazów.
UsuńI tak długo wytrzymałeś.
OdpowiedzUsuńPraktyka pustelnika. ;-)
UsuńJak wiesz wychodziłem do lasu, teraz pozostanie krótkie przejście przez osiedle pod pretekstem zakupów. Bo inaczej się nie da.
UsuńNo właśnie. Tylko patrzeć jak trzeba się będzie wymykać w przebraniu, np. za krzaczora https://www.youtube.com/watch?v=z80QBMeBX2Y
UsuńJa do niedawna nie miałem. Starałem się żyć w miare normalnie - biegać, jeździć na rowerze. Niestety, od paru dni policja zaczyna za to lepić mandaty, a wczoraj zamknięto jeszcze lasy! To nic, że ludzie masowo zarażają się w szpitalach i DPS-ach, to nic, że na powietrzu ryzyko złapania wirusa jest minimalne, to nic, że w czasie mojej aktywności praktycznie nikogo nie spotykam - zabronić. Nie ma środków ochrony, nie ma maseczek, nie ma rękawiczek, ale mogę pójść do sklepu, apteki, kościoła, a nie mogę, k...a, do lasu!
OdpowiedzUsuńWczoraj zrobiłem sobie zakupy w Auchanie, żadnej kolejki, a do Biedronki stało 20 osób. Odnoszę wrażenie, że cały kraj kupuje właśnie w Biedrze :D
I w Lidlu, bo tam także duże kolejki.
UsuńW tym zestawie to nie tylko upodobania i ceny - do Biedrony mam kilkaset metrów, do Lidla (którego nie lubię) 3-4 kilometrów w linii powietrznej, a do Auchan 6-8 kilometrów w linii powietrznej, co wobec braku auta przekreśla wyprawę. :-(
UsuńNo ja w sumie u siebie na wiosce mam tylko Dino, w którym gówno jest, oraz dwa "osiedlowe" - do jednego chadzam wyłącznie po alkohol ;) Natomiast i Biedronka i Auchan jest przy centrum handlowym do którego dojeżdżam i jednak tłum ludzi pcha się do tej nieszczęsnej Biedronki. Prezes Jarek ich natchnął czy co??
UsuńIdź do Auchan, będziesz miał piękny spacer albo wyprawę rowerową ;)
Nie dojdę - zahaltują po drodze i nie kupią tłumaczeń, że muszę iść przez ćwierć miasta akurat tam. Więc byłby to najdroższy spacer w moim życiu. A rower miejski też zamknęli (zresztą i tak nie mam smartfona).
UsuńGodzinę temu byłem w Biedronce. Może 7-10 max osób było wewnątrz. Żadnych kolejek, do kasy byłem pierwszy i czekałem na panią bo wykładała towar. Zrobiłem 2.5 km w obie strony, więc przy okazji zaliczyłem spacer. I nic to że po drodze miałem kilka Żabek i Stokrotki że dwie. Minąłem biegacza i kogoś na rowerze.
UsuńBo u Was wirusa nie ma z racji bogobojnego ludu, a ja w środku najciemniejszej plamy na mapie. ;-))
Usuń