no proszę całkiem miło ze strony tej mamy :) mało dziś wdzięczności w ludziach głównie artykułowanej głośno. Ja dostałam pocztówkę od petentów z życzeniami Wesołych Świąt i tam też wypisali elaborat jaka to jestem wspaniała i jak to dziękują. Trochę przesadzili ale generalnie miło poczytać takie rzeczy :D
Bo doświadczenie życiowe od maleńkości go nasączyło, że pochwały niewiele warte, bo interesowne dla chwalącego, oraz że za nimi zaraz pójdzie opieprz za coś.
aha czyli to wina Twoich rodziców, że Cię tak skrzywili i skrzywdzili. Rozumiem. Tym bardziej więc dobrze, że nie mam dzieci bo proces wychowania to tak trudna sprawa że wielu jak widać temu nie podołało wypuszczając na świat ludzi którzy nie potrafią się cieszyć.
no proszę całkiem miło ze strony tej mamy :) mało dziś wdzięczności w ludziach głównie artykułowanej głośno. Ja dostałam pocztówkę od petentów z życzeniami Wesołych Świąt i tam też wypisali elaborat jaka to jestem wspaniała i jak to dziękują. Trochę przesadzili ale generalnie miło poczytać takie rzeczy :D
OdpowiedzUsuńFakt, choć to i tak łyżeczka miodu w beczce szpinaku.
Usuńlepszy rydz niż nic jak to mówią ;)
UsuńLecz często lepsze jest wrogiem dobrego. ;-)
Usuńjasne, jak ktoś nie lubi pochwał ani się cieszyć to zawsze znajdzie coś, żeby nawet pochwały i podziękowania nie docenić :D
UsuńBo doświadczenie życiowe od maleńkości go nasączyło, że pochwały niewiele warte, bo interesowne dla chwalącego, oraz że za nimi zaraz pójdzie opieprz za coś.
Usuńaha czyli to wina Twoich rodziców, że Cię tak skrzywili i skrzywdzili. Rozumiem. Tym bardziej więc dobrze, że nie mam dzieci bo proces wychowania to tak trudna sprawa że wielu jak widać temu nie podołało wypuszczając na świat ludzi którzy nie potrafią się cieszyć.
UsuńNo skądś się ci frustraci brać muszą - geny same wszystkiego nie obskoczą. ;-)
Usuń:D
OdpowiedzUsuńJa wolałem Kunegundy nawet nie pytać o oceny.
I słusznie - nie Twoja sprawa stryjek. RODO! ;-)
UsuńTy zmień tą robotę na indyjski bebab. Po 13h roboty nie będziesz myślał, czy ich nie uśmierciłeś.
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę skąd może pochodzić mięso na te bebaby (eee... to to samo co kebab?), to mogę myśleć właśnie tylko o tym. ;-D
Usuń