-...
-Na konferencji prasowej oznajmiła, że z wicepremierem Morawieckim są pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego.
-Nie rozmawiam o polityce.
-Ale tu nie o politykę chodzi, tylko o dość żenującą wypowiedź.
-To był żart taki, a ja wolę już takie żarty, niż władzę co pozwala na taką prywatyzację, co mnie z domu wyrzuca! Jak Gronkiewicz-Waltz!
Kurważeszmać... Co ma piernik do wiatraka? Nawet takie kompromitujące palnięcia są OK, a reagujemy w myśl zasady "a u was murzynów biją!"? Urzeka mnie też założenie, że skoro śmiem wyrazić się nieżyczliwie o pisowskiej władzy, to znaczy że muszę być wyznawcą Platformy. Komunalna klitka w ruderze z marginesem i żulami drzwi w drzwi była cacy, a konieczność nabycia sobie wreszcie porządnego mieszkania w schludnym bloku to prawdziwa trauma nawet po latach nie do wybaczenia. Gorliwy katolik nie widzi nic niestosownego w takim tekście? Nienawiść tak bardzo mu wszystko przesłania?
Jeśli Ci dobrze, to kombinator z Ciebie.
OdpowiedzUsuńJeśli Ci dobrze, to nie znaczy że ja powinienem się postarać, żeby mi było dobrze, tylko Tobie powinno być gorzej.
Homo homini Polacus est. ;-)
Usuńno cóż... ręce opadają... i pomyśleć, że takie podejście ma wiele osób - przerażające...
OdpowiedzUsuńKiedy zderzam się z czymś takim, to mi mowę odejmuje. :-(
Usuń