Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 21 października 2012

66.Spacer nad rzeką

Za oknem przepiękne słońce. Wyszło kiedy wróciłem ze spaceru. Dla mnie musiała starczyć waciana mgła, zasnuwająca rzekę tak, że drugi brzeg widniał jedynie jako domyślny zarys. Nie ma co narzekać - porobiłem trochę fotek. Skąpana w mlecznej otulinie cisza nad rzeką przywodziła mi na myśl przy kadrowaniu klimat paryskich zdjęć Atgeta i Brassaï.

Wiele trudu kosztuje mnie godzenie się z rzeczywistością, z tym że zawsze będę sam. Z przyzwyczajenia zdarza mi się jeszcze zajrzeć na stronę anonsów, ale przelatuję je już tylko wzrokiem, nie czytając uważnie - jak dawniej - pod kątem, że a nuż któryś wyda się wart odpisania. Tak więc tu już jest jakiś postęp. 
Nie mogę się zdecydować czy kasować konto na branżowym forum. Pisanie tam byłoby podtrzymywaniem złudzenia i należałoby się definitywnie wynieść, żeby spalić za sobą ten most. Ale z drugiej strony nie chcialbym żeby to wyglądało na odstawianie ciotodramy.
Na konto na branżowym portalu już od dawna nie zaglądam - trzeba by je wreszcie zamknąć. Może święto Zmarłych będzie akuratną okazją, bo życia na tym koncie jak na cmentarzu. To że jeszcze wisi to efekt nie niewygasłej nadziei, ale lenistwa; dawno rozstałem się z myślą, że cokolwiek przy jego pomocy uda mi się zmienić.
Gdyby jeszcze w pracy było wszystko OK, to bym miał łatwiej, bo mógłbym się oddać pracoholizmowi bez reszty i deficyt uczucia przykryć satysfakcją zawodową. Trudno - pod górkę tu mam.
Z hobby gorzej - nic nie kręci mnie tak bardzo, by zrównoważyło ból emocjonalny, ani  w dostatecznym stopniu nie wyłącza myślenia.
Cóż, nie od razu Kraków zbudowano; wiele jeszcze pracy nade mną przede mną.

3 komentarze:

  1. konta nigdy nie miałem, więc pomóc nie umiem... jednak rozumiem z pracą, bo i u mnie nie jest najlepiej. zawiść, gadanie i podkopywanie dołów pod nogami... masakra! trzymaj się tam Dziadu ciepło! ściskam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosunki i stosuneczki z koleżankami średnio mnie ruszają. Najgorsi są niekulturalni i gnuśni uczniowie, bez zainteresowań i pasji, oraz nieudolne i niemądre zarządzanie.
    No tak... "Dziadu" - trzeba na wszelki wypadek stare próchno spozycjonować.

    OdpowiedzUsuń
  3. to tylko wyraz sympatii... ;)

    OdpowiedzUsuń